Prezydent Andrzej Duda rozmawiał w piątek z Krzysztofem Skórzyńskim z TVN24. Dziennikarz zapytał głowę państwa o spóźnione gratulacje dla Joe Bidena i przyszłe relacje z nowym prezydentem. Duda przekonuje, że jego reakcja była właściwa. Zdradził również, że otrzymał odpowiedź na swój list gratulacyjny.
20 stycznia odbyło się uroczyste zaprzysiężenie Joe Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wydarzenia w Waszyngtonie śledzili przywódcy z całego świata, a wśród nich Andrzej Duda. Prezydent Polski był wcześniej krytykowany za spóźnione – zdaniem opozycji – gratulacje.
Duda odniósł się do sprawy w wywiadzie z Krzysztofem Skórzyńskim z TVN24. – Uważam, że zachowałem zdroworozsądkowy spokój i czekałem na to, aż wynik będzie urzędowo potwierdzony, a nie tylko wynik sondażowy ogłoszony przez stacje telewizyjne. Był tylko taki wynik. Ten wynik był w tamtym momencie zupełnie niewyraźny. Uważam, że zachowałem się bardzo rozsądnie – podkreślił.
Prezydent nie widzi w swoim zachowaniu niczego niestosownego. Jak przekonuje, administracja nowego prezydenta USA najwyraźniej również nie widzi problemu. – To państwo robicie z tego problem i szukacie tego problemu. Ja tego problemu nie widzę. Nie widzę, żeby prezydent Joe Biden robił z tego jakikolwiek problem. Gratulacje w odpowiednim czasie do niego dotarły – zauważył.
Andrzej Duda otrzymał odpowiedź na list gratulacyjny: Prezydent Joe Biden odpisał. To było bardzo miłe
Duda zdradził podczas rozmowy, że otrzymał odpowiedź na swój list gratulacyjny. – Mieliśmy bardzo sympatyczną wymianę korespondencji. Przyznam szczerze, że nawet nie spodziewałem się tego, że pan prezydent, jeszcze wtedy elekt, nadeśle odpowiedź – relacjonuje.
– Przesłaliśmy gratulacje w formie rozszerzonej, bo bardziej mówiące o pewnej spodziewanej, oczekiwanej, dalszej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi poprzez osobę nowo wybranego prezydenta, dostałem odpowiedź na to pismo, na ten list. To było bardzo miłe – dodał.
Prezydent przyznaje, że najczęściej nie otrzymuje odpowiedzi na pisma tego typu. – Tymczasem prezydent Joe Biden odpisał. To było bardzo miłe – zauważył.