Nagranie z kamery płockiego autobusu mrozi krew w żyłach. Kierowca zatrzymał się, żeby przepuścić dwie dziewczynki na pasach. Kiedy dzieci dojechały do połowy przejścia dla pieszych lewym pasem tuż przed nimi pojawił się rozpędzony volkswagen. Jego kierowca nawet nie zwolnił.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 10 listopada. Kierowca linii 22 poruszał się ul. Kolegialną. W okolicy skrzyżowania z ul. Gradowskiego zauważył, że dwie dziewczynki na rolkach czekają przed przejściem dla pieszych. Kierowca zatrzymał się, a dzieci wjechały na pasy.
Nagle zauważył w lusterku, że lewym pasem jezdni pędzi volkswagen. Przerażony kierowca natychmiast nacisnął na klakson. Dźwięk przestraszył dzieci, który minimalnie zwolniły. Niewykluczone, że to uratowało im życie, bowiem samochód osobowy minął je o włos, poruszając się ze znaczną prędkością.
Czytaj także: Policjanci odnaleźli kierowcę, który prawie potrącił dzieci na przejściu. To 28-letni obywatel Ukrainy
Dwie dziewczynki na pasach cudem uniknęły śmierci. Uratowała je reakcja kierowcy?
Prezes płockiej Komunikacji Miejskiej Marcin Uchwał przyznaje, że na drugim nagraniu widać przerażoną minę kierowcy autobusu. – Zauważył, co się dzieje, i zaczął głośno trąbić. W 44. sekundzie upublicznionego nagrania widać, że dzieci jakby zwolniły, są takie trochę przestraszone. Być może ten dźwięk klaksonu uratował im życie – powiedział w rozmowie z płocką „Wyborczą„.
Przed przejściem dla pieszych kierowcy są zobowiązani zachować szczególną ostrożność. W tym przypadku kierujący volkswagenem miał jeszcze dodatkowy znak, który powinien go skłonić do naciśnięcia hamulca – zatrzymany przed pasami autobus. Kierowca jednak nie przejął się tym.
„Po obejrzeniu tego nagrania zaniemówiliśmy. Niestety nasi kierowcy coraz częściej są świadkami podobnych zdarzeń. Dlatego mamy do Was prośbę zachowajcie szczególna ostrożność przed pasami dla pieszych. Pokażcie ten filmik jak największej liczbie osób, może to uzmysłowi kierowcom jakie skutki może mieć chwila nieuwagi” – pisze KM Płock.
Niestety, tego typu nagrania nie należą do rzadkości. Pracownicy komunikacji miejskiej przekonują, że każdy zarejestrowany przypadek niebezpiecznego zachowania przekazują policjantom. – To dość częste wykroczenie popełniane przez kierowców – powiedziała rzeczniczka prasowa KMP w Płocku mł. asp. Marta Lewandowska w rozmowie z portalplock.pl.
Źródło: portalplock.pl, „Gazeta Wyborcza”/ wyborcza.pl