To już nie pierwszy raz, gdy wobec Polski padają nieprawdziwe oskarżenia jeśli chodzi o historię, w szczególności II wojnę światową. Tym razem dyrektor Ligi Przeciwko Zniesławieniu wymienił nasz kraj wśród tych, które nie przyznają, że podstawowym celem holocaustu była zagłada Żydów.
Dyrektor Ligi Przeciwko Zniesławieniu, Jonathan Greenblat komentował na antenie CNN postawę prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. W oświadczeniu dotyczącym holocaustu nie wyszczególnił on narodu żydowskiego. Greenblat stwierdził przy okazji jednej z wypowiedzi, że takie kraje jak Iran, Rosja, Polska czy Węgry nie uznają holocaustu jako celowego ludobójstwa narodu żydowskiego, ale raczej jako ogólne cierpienie.
Takie słowa spotkały się z ostrym protestem ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych Piotra Wilczka, który przypomniał, że jeszcze w czasie II wojny światowej to Polacy alarmowali o tragedii holocaustu. Do dzisiaj nasz kraj i jego władze biorą aktywny udział w upamiętnieniu tego ludobójstwa. – Holocaust był systemową eksterminacją europejskich Żydów, przeprowadzoną przez nazistowskie Niemcy. Polska uznała ten fakt długo przed innymi krajami, jeszcze zanim określenie „holocaust” weszło do powszechnego użycia – powiedział Piotr Wilczek.
Czytaj także: Przewodniczący żydowskiej Ligi Przeciwko Zniesławieniu: Polska nie uznaje Holokaustu jako celowego ludobójstwa Żydów
Czytaj także: Sąd wstrzymuje połączenie gdańskich muzeów, MKiDN złoży zażalenie