Andrzej Celiński niejednokrotnie dawał wyraz temu, że z obecną władzą mu nie po drodze. W swoim niedawnym wpisie na blogu zatytułowanym „Faszyzm, autorytaryzm, głupota to pikuś” dał wyraz rosnącej frustracji spowodowanej obecnymi działaniami politycznymi. Ze względu na dziwną formę tekst Celińskiego szybko stał się obiektem komentarzy i kpin internautów.
Andrzej Celiński odnosi się do aktualnego stanu państwa. Pisze, że „bezsilność demokracji i rządów prawa wobec demolki”, którą funduje PiS jest spowodowana po części nieudolnością opozycji. „(…)opozycja zachowuje się, jakby uważała, że mówi z wyżyn świadomości do mniej oświeconej części społeczeństwa. Że się sądzi, mędrkuje, zajmuje uwagę publiczności ezoteryką, a przy tym najprawdopodobniej wywyższa się ponad lud boży, a nawet nim gardzi” – pisze Andrzej Celiński.
Nie zabrakło również odniesień do dawnych opozycjonistów: Michnika, Kuronia oraz Wałęsy: „Kiedy bili w Michnika – milczeliśmy. Gdy wyśmiewali prezydencki garnitur Kuronia – rozumieliśmy ten śmiech. Kiedy chłystek oblizywał wargi, rzygając na pamięć dokonań Wałęsy – próbowaliśmy i wtedy wyciągać ręce do błąkających.” – przypomina autor.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Celiński stwierdza, że Polska nie jest już w czołówce państw Europy. I odpowiedzialność za to spada na rządzących i politykę którą prowadzą. Odnosi się również do niekonwencjonalnego stylu jakim się posłużył: „Treści nie zmienię. Tylko wysuszone g**** przyperfumowane nie śmierdzi. Forma? Forma w porządku. Właśnie ją stosuję.” – czytamy we wpisie.
Na końcu swojego wpisu, Andrzej Celiński podejmuje próbę podsumowania rozmyślań, co z racji przyjętej przez niego formy, było niezwykle trudnym zadaniem. W ostatnich zdaniach zahaczył o wątek Lecha Wałęsy, by na końcu poinformować nas, że… wyjedzie do Czech.
„Ja Bogu dziękuję, że „Solidarnością” rządził Wałęsa. Nawet gdyby był „Bolkiem”. I kimkolwiek, byle nie tym, kim są ci faceci i kobiety z PiS. I Gwiazda. I Rydzyk. (…) To już Wasze jest życie. Widzę, że je spie****. To nie moja jest już odpowiedzialność. Ja tym razem wyjadę. Dzień przed zamknięciem granic. Do Czech. Miłość narodu ma granice.” – napisał.
Wpis w krótkim czasie zyskał popularność w internecie. Odniósł się do niego m.in. Rafał Ziemkiewicz:
#Japrdl! Każdemu się zdarza ubzdryngolić na smutno, ale zobaczcie TO!
https://t.co/GfJtmqGUSs— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) June 29, 2017
Pełna treść wpisu pod linkiem: Faszyzm, autorytaryzm, głupota to pikuś