Francuskie władze zdecydowały się zdelegalizować organizację Sanabil, której członkowie mieli oficjalnie prowadzić działalność charytatywną. Jak się jedna okazuje, mogli oni działać na rzecz Państwa Islamskiego.
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że organizacja miała dostawać państwowe dotacje. Jak zdołały ustalić francuskie służby, jej przedstawiciele umożliwiali więźniom m.in. kontakt z przywódcami Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku. Nie jest wykluczone, że w ten sposób terroryści planowali kolejne zamachy. Oprócz tego, jak twierdzi prokuratura, organizowali przerzut młodych muzułmanów do Syrii, gdzie mogli zasilić szeregi ISIS.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Sama organizacja powstała w marcu 2010 roku. Jej głównym celem miała być pomoc uwięzionym muzułmanom i ich rodzinom. Chodziło m.in. o wsparcie finansowe i materialne. Wśród korzystających z pomocy organizacji, byli też oskarżeni o terroryzm.
Francuskie MSW poinformowało także o zamrożeniu wszystkich aktywów Sanabil. Działalność organizacji już od jakiegoś czasu była pod obserwacją służb. Przypomnijmy, że w lipcu przedłużono na kolejne 6 miesięcy stan wyjątkowy, który oznacza dodatkowe uprawnienia dla służb.
Ok donc en France on a une association qui aide les détenus musulmans. Communautarisme, tout ça tout ça https://t.co/dMgAxnkMbM
— Lady Ariel?? (@justefrancaise) 28 października 2016
Źródło: rmf24.pl/lefigaro.fr
Fot. Pixabay.com