Eliza Michalik, dziennikarka „Superstacji”, zamieściła na swoim Facebooku wpis, w którym odniosła się do pierwszego dnia wizyty papieża Franciszka w Polsce. „Jeśli pominąć dyplomatyczne banały, papież Franciszek nic nie powiedział” – napisała.
Michalik była zawiedziona tym, iż Franciszek nie zaniepokoił się tym, że w Polsce „zagrożone jest państwo prawa”. (…) nie przeszkadza mu fanatyzm religijny szaleńców, którzy chcą całkowicie zakazać aborcji i skazywać kobiety na cierpienie, a w niektórych wypadkach (gdy będą chore) na śmierć – napisała.
Dziennikarka dodała również, że papieżowi nie przeszkadza także osoba ojca Tadeusza Rydzyka, a także „tworzące się w przyspieszonym tempie państwo wyznaniowe, rasizm, nacjonalizm, antysemityzm i homofobia wielu polskich polityków i biskupów”.
Czytaj także: Ciche ludobójstwo
Michalik podkreśliła, że Franciszek nie zwrócił uwagi na „zamknięcie ust księdzu Bonieckiemu ani księdzu Lemańskiemu, mściwość i małostkowość oraz przeszłość abp Hosera”. To wszystko jest nieważne: złóżmy ręce i módlmy się i chwalmy dobrego pana, papieża Franciszka i zachwycajmy się (tak – to niestety uwaga także do niektórych lewicowych dziennikarzy) jego postępowymi wypowiedziami o tym, że nie wypada bić dziecka w twarz (o innych częściach ciała dyskretnie milczy) – zakończyła.
źródło: Facebook
Fot. Wikimedia/Alfredo Borba