Polski żołnierz uciekł na Białoruś, a następnie udzielił wywiadu tamtejszej telewizji. Głos w tej sprawie zabrał dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” Michał Potocki, który szybko podważył jedną ze snutych przez niego teorii.
Głos ws. zaginięcia żołnierza, który ostatecznie „odnalazł się” na Białorusi, zabrał, jeszcze przed pojawieniem się nagraniu z udziałem wojskowego, szef MON Mariusz Błaszczak. „Żołnierz, który wczoraj zaginął miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę. Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada” – napisał szef resortu obrony narodowej.
Do sieci trafiło już nagranie z fragmentem wywiadu, którego polski żołnierz udzielił białoruskiej telewizji. Opowiada tam niestworzone historie, jakoby polscy pogranicznicy zabili wolontariuszy pomagających migrantom. Jego wypowiedzi służą za pożywkę dla białoruskiej propagandy.
Uwaga, mocne. Emil opowiada o tym jak "polska straż graniczna zastrzeliła co najmniej dwóch polskich wolontariuszy, którzy próbowali pomóc migrantom". Problem białoruskiej propagandy polega właśnie na tym, że w przeciwieństwie do rosyjskiej nie ma umiaru. pic.twitter.com/v4jbvMXm8L
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) December 17, 2021
Czytaj więcej: Jest nagranie z wywiadu polskiego żołnierza dla białoruskich mediów! [WIDEO]
Jedną z teorii wysnutych przez uciekiniera obalił dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” Michał Potocki, który wydatnie podważył jego wiarygodność. „Emil Cz. opowiedział białoruskiej telewizji, że przeskoczył drut kolczasty, na którym podarł spodnie, a gdy zobaczył polski patrol, rozebrał się i pobiegł na Białoruś. Mówił to ubrany w polski mundur, niepodarty. Tyle, jeśli chodzi o wiarygodność jego słów, czego by nie mówił” – napisał Potocki na Twitterze.
Emil Cz. opowiedział białoruskiej telewizji, że przeskoczył drut kolczasty, na którym podarł spodnie, a gdy zobaczył polski patrol, rozebrał się i pobiegł na Białoruś. Mówił to ubrany w polski mundur, niepodarty. Tyle, jeśli chodzi o wiarygodność jego słów, czego by nie mówił.
— Michał Potocki (@mwpotocki) December 17, 2021