Marcin Dobski, dziennikarz serwisu salon24.pl, był zdumiony, gdy zobaczył jedną z walk na gali „The War 3”. „Widocznie za mało nieszczęść” – napisał.
Za nami gala „The War 3” w formule mieszanych sztuk walki. Jedno ze starć, które odbyło się podczas niej było mocno nietypowe. W walce wzięło bowiem udział aż… 10 mężczyzn. Zawodnicy zostali zgrupowani w pięcioosobowe zespoły i bili się w klatce.
„Zasady: boks + łokcie + dobijanie w parterze. Walka: longiem do wyeliminowania wszystkich przeciwników” – opisuje starcie serwis mma.pl. Ostatecznie zwyciężyła drużyna „Demonów”, która pokonała zespół „Warriors”.
Fragment walki w formie wideo udostępnił na swoim profilu dziennikarz Marcin Dobski, który był zdumiony formułą walki. Wyrażał bowiem obawę, że dla zawodników takie starcie mogło się skończyć bardzo źle.
„W 18. sekundzie widać po prawej stronie ekranu, jak nieprzytomny gość dostaje jeszcze kilkanaście ciosów. Dopiero zszedł facet po udziale w punchdownie, ale widocznie za mało nieszczęść” – napisał redaktor serwisu internetowego salon24.pl. Dobski, pisząc o „punchdownie”, nawiązał do tragicznej śmierci polskiego zawodnika, który wziął udział w tego typu zawodach i z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. Pomimo walki, którą stoczyli lekarze, zmarł.
Czytaj także: Artur „Waluś” Walczak nie żyje. Podano przyczyny śmierci
źródło: Twitter/Marcin Dobski, mma.pl