Według brytyjskiego czasopisma The Economist Polacy przygotowują się do wojny partyzanckiej z Rosją. Za przykład podają Związek Strzelecki „Strzelec”.
Economist przedstawia w swoim artykule Marcina Waszczuka – szefa Związku Strzeleckiego „Strzelec” (nazwanej w artykule organizacją paramilitarną). W artykule przypomniano, że siedziba Strzelca mieści się w budynku PASTu w Warszawie, o którego toczyły się krwawe walki w czasie powstania warszawskiego. Waszczuk powiedział Economistowi, że „Strzelec” ma być kontynuacją Armii Krajowej – największej partyzantki w Europie w czasie II wojny światowej – przypomina gazeta. Wszystko to oczywiście w związku z nieprzewidywalną postawą Rosji.
Ministerstwo Obrony Narodowej już w grudniu zmodyfikowało swoją politykę obronną w celu lepszej współpracy pomiędzy regularnym wojskiem a organizacjami paramilitarnymi. Wojsko pomaga takim organizacjom poprzez np. dostarczanie odzieży wojskowej czy przeprowadzanie szkoleń. W nowej polityce obronnej przesunięto ciężar zobowiązań na obronę wschodniej granicy. To z kolei ma też związek z doktryną Komorowskiego, która zakłada wzmocnienie sił defensywnych kosztem misji stabilizacyjnych w odległych krajach.
Czytaj także: Coraz więcej Polaków chce obowiązku powszechnej służby wojskowej
Zachodni eksperci martwią się też o wyposażenie polskiej armii. Zwracają uwagę, że w większości nadal polega ona na broni z czasów sowieckich, a nowej broni (dla piechoty) jest niewiele. Zbigniew Pisarski, szef Fundacji Kazimierza Pułaskiego (think-tanku zajmującego się bezpieczeństwem i obroną), powiedział Economistowi, że Polska nie jest gotowa do wojny z Rosją. Pisarski zauważył, iż atak na Polskę jest oczywiście scenariuszem ekstremalnym, ale zeszłoroczne działania Rosji na Ukrainie sprawiają, że taki atak staje się mniej nieprawdopodobny.
Związek Strzelecki „Strzelec” ma około 5 tys. członków, a kolejnych kilkuset z nim sympatyzuje. Przeprowadza on szkolenia teoretyczne i praktyczne z obsługi broni. Jego popularnośc znacząco wzrosła w 2014 r., gdy Rosja zaanektowała Krym i zdestabilizowała wschodnią Ukrainę.