Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych rozpoczęły strajk w oświacie. Zamykane są szkoły i przedszkola, a lekcje odwoływane. Termin protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami. Głos w sprawie zabrała Krystyna Pawłowicz, która ma pomysł co zrobić, aby egzaminy gimnazjalne odbyły się.
Niedzielne rozmowy strony rządowej ze związkowcami nie przyniosły przełomu. Jedynie „Solidarność” zgodziła się na propozycje przedstawione przez wicepremier Beatę Szydło. W poniedziałek Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych rozpoczęły ogólnopolski strajk w oświacie. Ma ona trwać od 8 kwietnia od godziny 8:00 do odwołania. Według ZNP zamiar udziału w strajku zadeklarowało prawie 80 procent placówek.
Termin protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami gimnazjalnymi (10, 11, 12 kwietnia). W poniedziałek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk zadeklarował, że rząd zrobi wszystko, żeby wszystkie dzieci w tym roku podeszły do egzaminów. Zaapelował do nauczycieli, aby w czasie egzaminów nie protestowali. – Wróćcie do dzieci, tak żeby uczniowie mogli podejść do egzaminów – podkreślił.
Czytaj także: Dorota Zawadzka o strajku nauczycieli. Zwróciła się do rodziców. Ostra dyskusja w komentarzach
Egzaminy gimnazjalne zagrożone? Pawłowicz ma pomysł
„UWAGA ! Osoby,które mają doświadczenie pedagogiczne i zechciałyby POMÓC przy organizowaniu i przeprowadzeniu egzaminów w szkołach terroryzowanych przez ZNP i umożliwić uczniom zdanie tych egz.,mogą zgłaszać się do kuratoriów lub przez MEN. Ja się zgłosiłam.Walczymy o Polskę! – zaapelowała posłanka PiS.
Broniarz: 8.04 zaczynamy strajk!
Związkowcy z ZNP i FZZ domagają się podwyżki rozbitej na dwie części – 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września. Realizacja postulatu oznaczałaby wzrost pensji o ok. 725-995 złotych w zależności od statusu zawodowego i lat pracy.
Rząd nie zgadza się na radykalną podwyżkę w 2019 roku. Zamiast tego proponuje prawie 15 proc. w bieżącym roku. Zaoferował kolejne podwyżki w następnych latach, tak, że w 2023 roku wynagrodzenia nauczycieli wyniosłyby 7700 – 8100 złotych. Jednocześnie wzrosłoby pensum (czas spędzany przez nauczycieli przy tablicy) z 18 godzin w 2019 roku do 22-24 w 2023 roku.
W niedzielę propozycję rządową przyjął przedstawiciel „Solidarności” . Z kolei ZNP i FZZ odrzuciły ją, jednocześnie zapowiadając, że ogólnopolski strajk w oświacie rozpocznie się zgodnie z planem 8 kwietnia.
„Rząd nie zgodził się na propozycje ZNP i Forum ZZ . Zgodnie z uchwalą ZG ZNP od 8.04 zaczynamy strajk!” – ogłosił szef ZNP.
Źródło: Twitter.com, wMeritum.pl