Ekstraklasa: Pokaz siły Kolejorza

Pogrom w Poznaniu, hat-tricki Teodorczyka i Stevanovica, bezcenne zwycięstwo Widzewa nad Wisłą – miniona kolejka Ekstraklasy była zdecydowanie jedną z najciekawszych w bieżącym sezonie.

Spotkania rozgrywane na stadionie Podbeskidzia mają to do siebie, że rzadko pada w nich więcej niż jedna bramka. Zupełnie inaczej było w starciu Górali ze Śląskiem Wrocław. Gospodarze zdobyli aż trzy gole, ale nawet to nie wystarczyło do zwycięstwa, gdyż wrocławianie mieli w swoich szeregach zabójczo skutecznego Dalibora Stevanovica. Słoweniec ustrzelił w tym spotkaniu hat-tricka. Dwa gole dla Podbeskidzia zdobył Marek Sokołowski, który dokonał nie lada sztuki – w ostatnich trzech meczach wykonywał czterokrotnie rzuty karne i za każdym razem robił to skutecznie.

Trwa zła passa Górnika Zabrze. Tym razem lepsi od zabrzan okazali się piłkarze Cracovii. Górnicy prawie godzinę grali w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Przemysława Oziębały, jednak stworzyli sobie kilka świetnych sytuacji – zabrakło skuteczności.

Czytaj także: Ekstraklasa: Grupa mistrzowska dla Górnika i Lechii

Kolejne zwycięstwo, po zmianie trenera, odniosła Lechia Gdańsk. Trzy punkty, w meczu z Zagłębiem, gdańszczanie zapewnili sobie jednak dopiero na kilka minut przed końcem, dzięki bramce Macieja Makuszewskiego. Drużyna z Pomorza w samą porę, kolejkę przed końcem rundy zasadniczej, wskoczyła do górnej ósemki. Aby zachować obecną pozycję, podopieczni Ricardo Moniza, powinni w ostatniej kolejce wygrać we Wrocławiu. W innym przypadku będą musieli liczyć na korzystne rezultaty w kolejnych spotkaniach.

Dwa najsłabsze zespoły ostatnich tygodni zmierzyły się w Łodzi. Dysponujący bardzo młodym zespołem Widzew okazał się lepszy od Wisły, co najlepiej pokazuje, w jakiej dyspozycji znajduje się Biała Gwiazda. Łodzianie dzięki temu zwycięstwu odrobili punkty do bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie.

Jagiellonia przyjechała do Poznania opromieniona po niezwykłym remisie w Zabrzu. Uśmiech najpewniej szybko zniknął z twarzy piłkarzy gości, gdy zobaczyli w jakiej dyspozycji są piłkarze Lecha. Gospodarze byli w sobotni wieczór o kilka klas lepsi od swoich rywali, o czym świadczy pół tuzina bramek poznańskiej drużyny. Aż trzy gole zdobył w tym spotkaniu Łukasz Teodorczyk. Jagiellonia jedyną bramkę zdobyła na sam koniec po, niesłusznie podyktowanym, rzucie karnym.

Najlepszy obecnie snajper naszej ligi, Marcin Robak, ponownie trafił do siatki. Pogoń Szczecin nie zdobyła jednak trzech punktów, chociaż jeszcze w 90 minucie prowadziła. Piłkarze gliwickiego Piasta grali do końca, co zostało nagrodzone wyrównującą bramką Kamila Wilczka.

W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu tej kolejki Legia nie dała szans Zawiszy. Lider Ekstraklasy wygrał wysoko, a wśród piłkarzy stołecznej drużyny ponownie wyróżniał się, strzelec dwóch goli, Miroslav Radović. Po tym zwycięstwie Legia ma już trzynaście punktów przewagi nad trzecim Ruchem i wydaje się, że już tylko Lech może zagrozić warszawianom w walce o tytuł.

W meczu zamykającym 29. kolejkę Ruch Chorzów bez większych problemów poradził sobie z Koroną Kielce. To zwycięstwo pozwoliło chorzowianom przerwać serię trzech porażek z rzędu i dało awans na trzecie miejsce.

Wyniki:

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław 3:3 (1:2)
Sokołowski (24 -k, 66 – k), Blażek (63) – Stevanović (21, 43, 82)

Cracovia – Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
Ntibazonkiza (2), Bernhardt (61)

Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin 2:1 (1:1)
Grzelczak (3), Makuszewski (86) – Kwiek (13)

Widzew Łódź – Wisła Kraków 2:1 (1:0)
Rybicki (6), Cetnarski (66) – Garguła (57)

Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 6:1 (3:0)
Hamalainen (7), Teodorczyk (13, 24, 53), Kowancki (76), Lovrencics (78) – Quintana (89 – k)

Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 2:2 (1:1)
Wilczek (41, 90) – Robak (40), Rudol (50)

Legia Warszawa – Zawisza Bydgoszcz 3:0 (0:0)
Radović (48, 84), Żyro (50)

Ruch Chorzów – Korona Kielce 2:0 (1:0)
Stawarczyk (44), Kowalski (61)

Tabela: