Emerytury Polaków są zagrożone? Głos w tej sprawie zabrała Gertruda Uścińska, prezes ZUS. Jej słowa nie pozostawiają złudzeń.
Emerytury Polaków mogą być zagrożone? To pytanie zadaje sobie wielu naszych rodaków obawiając się czy system emerytalny, nadzorowany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, faktycznie będzie wydolny. Czy dzisiejsi 30-latkowe faktycznie otrzymają świadczenie po zakończeniu pracy zawodowej w określonym wieku?
Głos w tej sprawie zabrała prezes ZUS, Gertruda Uścińska. Urzędniczka wydała jasny komunikat, który raczej nie powinien pozostawiać złudzeń. Pomimo tego wielu Polaków ma wątpliwości.
Uścińska oświadczyła bowiem, że ZUS znajduje się w dobrej kondycji, a miniony rok był dla instytucji jednym z najlepszych w historii. Jej zdaniem jest to efekt wcześniejszych reform, ale także poprawy sytuacje gospodarczej w Polsce.
Jasny komunikat szefowej ZUS ws. emerytur Polaków
– W ubiegłym roku z pobranych składek wypłaciliśmy prawie 85 proc. świadczeń, które organizujemy. Także stopień pokrycia składką naprawdę jest bardzo wysoki, ściągalność jest bardzo wysoka – 99,7 proc. – powiedziała Uścińska.
Jeszcze wcześniej szefowa ZUS wprost odniosła się do kwestii przyszłych emerytur. – Prognoza długoterminowa pozwala rozprawić się z potocznym mitem przyszłego bankructwa systemu emerytalnego – stwierdziła.
Głos ws. jej słów zabrał dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. – Nie ma cudów. Jeśli równocześnie w prognozie FUS stwierdza się, że teraz na 1000 osób przypada 390 emerytów, a w 2061 r. ma być już 806 emerytów, to jak ci przyszli emeryci mogą liczyć na takie same świadczenia? Zgadzam się z panią profesor w ocenie, że system nie zbankrutuje w tym sensie, że uda się zamknąć bilans. Problem polega na tym, że biorąc pod uwagę realizację założonego celu, zbankrutował już ładnych parę lat temu – podkreślił w rozmowie z money.pl.