Jeden z białoruskich portali poinformował, że nie żyje Emil Czeczko, polski dezerter, który kilka miesięcy temu przeszedł na białoruską stronę. Mężczyznę znaleziono martwego w jego mieszkaniu. Informację podał także dziennikarz Tadeusz Giczan, który wcześniej przekazywał rzetelne informacje na temat wydarzeń na Białorusi.
Informacje o śmierci polskiego dezertera pojawiają się w portalu zerkalo.io, oraz na Telegramie białoruskich służb – informuje Interia.
Pierwsze, niepotwierdzone ostatecznie doniesienia wskazują, że białoruskie służby otrzymały zawiadomienie o znalezieniu zwłok Emila Czeczko. Dezerter miał się powiesić we własnym mieszkaniu w Mińsku.
Na miejscu białoruskie służby mają prowadzić czynności, które pozwolą ustalić dokładną przyczynę śmierci. Jak czytamy, planowana jest również sekcja zwłok – informuje Interia.
Czytaj także: Awaria na kolei to jednak nie cyberatak? Jest oświadczenie firmy
Komitet Śledczy, jak czytamy, rozważa wszystkie możliwe wersje tego, co się wydarzyło, w tym brutalny charakter śmierci.
Emil Czeczko służył w Wojsku Polskim w stopniu szeregowego i wykonywał zadania przy granicy z Białorusią podczas kryzysu z uchodźcami. Poszukiwany listem gończym przez polską prokuraturę wojskową dezerter ukrywał się na terenie Białorusi. Wielokrotnie podczas wywiadów dla białoruskich i rosyjskich mediów oczerniał polskie służby kłamliwie oskarżające je o rzekome zbrodnie na uchodźcach.
Źr. Interia