W ostatnich dniach największy czynny wulkan w Europie znów dał o sobie znać. Erupcja Etny spowodowała trzęsienie ziemi o magnitudzie 4,8 w skali Richtera, co spowodowało duże szkody w okolicach miasta Katania. Czy to nie koniec aktywności wulkanu?
Etna w ostatnim czasie znów jest bardzo aktywna. W ostatnich dniach doszło do erupcji, która spowodowała trzęsienie ziemi o magnitudzie 4,8 w skali Richtera. To największa erupcja wulkanu od 11 lat. Zniszczone zostało wiele domów mieszkalnych w Katanii, a także okolicznych miejscowościach.
Okazuje się, że to może być dopiero początek wzmożonej aktywności wulkanu. Eksperci z Krajowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii w Katanii, cytowani przez dziennik „Corriere della Sera” informują, że może dojść do kolejnych erupcji. „Nie możemy wykluczyć otwarcia nowej szczeliny erupcyjnej na wysokości niższej od tej, jaka powstała 24 grudnia” – powiedział Eugenio Privitera.
Eksperci wskazują, że obecnie „wulkan Etna jest niestabilny i pełen energii” więc nie jest wykluczone, że dojdzie do kolejnych erupcji. Nie wszyscy jednak podzielają to zdanie. Salvo Caffo, wulkanolog z lokalnego parku krajobrazowego twierdzi, że „jako czynny wulkan Etna robi to, co do niej należy”. Przypomniał również, że jest to jeden z najlepiej monitorowanych wulkanów na świecie.
Czytaj także: Uratowano chłopca, który leżał pod śniegiem przez 40 minut. „Cud w Alpach”
Źr.: Polsat News