Ewa Kopacz, była premier i minister zdrowia, wzięła w obronę uczestniczki poniedziałkowego Strajku Kobiet. Manifestujący protestowali przeciwko planom zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. To kobieta sama powinna zdecydować, czy chce urodzić chore dziecko. Bo tylko ona wie, czy jest w stanie podołać tak trudnemu zadaniu – powiedziała w rozmowie z Dominiką Wielowieyską na antenie radia TOK FM.
Kopacz w odniesieniu do możliwego zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej podkreśliła, że nie życzy sobie, aby „mniej lub bardziej zdolny polityk urządzał jej życie”. Dodała również, że kobiety „nie będą odpowiadać za swoje decyzje przed politykami, tylko przed Bogiem”. Polskie kobiety w XXI wieku mają prawo do wolności – oznajmiła.
Dominika Wielowieyska zapytała byłą premier o jej stanowisko wobec przerwania ciąży w przypadku, gdy kobieta dowiaduje się, że płód jest poważnie uszkodzony. To kobieta sama powinna zdecydować, czy chce urodzić chore dziecko. Bo tylko ona wie, czy jest w stanie podołać tak trudnemu zadaniu – odparła była szefowa resortu zdrowia. Dodała jednocześnie, że „chyli głowę przed heroizmem kobiet, które wychowują ciężko chore dzieci”.
Czytaj także: Pedofilia. O edukacji seksualnej wg minister, moim zdaniem
źródło: tokfm.pl
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP; Jarosław Szeler/wMeritum.pl