Dziennik „Fakt” informuje, że w obozie Platformy Obywatelskiej trwa wewnętrzna walka, która może poskutkować marginalizacją postaci związanych z Grzegorzem Schetyną, po to, aby obecny szef MSZ został bez jakiegokolwiek wsparcia i nie stanowił zagrożenia w wyborach na szefa partii. Według dziennikarzy tabloidu, najbardziej zainteresowana takim scenariuszem ma być premier Ewa Kopacz.
Zdaniem dziennikarzy „Faktu” Ewa Kopacz planowała marginalizację obozu Grzegorza Schetyny już jakiś czas temu, jednak zdecydowane działania mają nastąpić dopiero przed wyborami parlamentarnymi. Wówczas z list wyborczych usunięci mają zostać politycy związani z szefem MSZ.
Z list mają zostać wycięci wszyscy ludzie Schetyny tak, żeby został sam i przestał być groźny w wyborach na szefa partii, które odbędą po wyborach parlamentarnych.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– czytamy na stronie internetowej dziennika.
Tabloid uważa, że Schetyna nie podda się bez walki, a pierwsze efekty jego polityki mamy poznać po wyborach prezydenckich. Minister ma zagrozić Ewie Kopacz opuszczeniem ugrupowania, co w konsekwencji mogłoby znacznie osłabić medialny wizerunek partii.
O nieporozumieniach na linii Ewa Kopacz-Grzegorz Schetyna mówiło się jeszcze zanim była minister zdrowia objęła urząd premiera. Nie lada zdziwienie wywołał również fakt, iż polityk związany z Wrocławiem został ostatecznie nominowany na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Media szeroko komentowały tę sprawę sugerując, że świeżo upieczona pani premier chciała sobie w ten sposób „kupić” spokój. Najnowsze doniesienia „Faktu” rzucają jednak na sprawę całkiem nowe światło. Czy w związku z tym, po wyborach prezydenckich będziemy mieli do czynienia z małą rewolucją w partii rządzącej?
źródło: fakt.pl, wmeritum.pl
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP