Nigel Farage przez wielu jest uważany za „ojca brexitu”. Na ostatniej „pożegnalnej” konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim polityk krótko odniósł się do przyszłości Unii Europejskiej. Jego zdaniem na opuszczeniu unijnych struktur przez Wielką Brytanię się nie skończy.
W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie nad umową dotyczącą wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jeśli posłowie zagłosują za, Wielka Brytania opuści Unię Europejską 31 stycznia o północy.
W środę przed południem w Parlamencie Europejskim odbyła się konferencja prasowa, w której wziął udział Nigel Farage. Ma to być ostatnie „pożegnalne” spotkanie z dziennikarzami. Lider eurosceptycznego ugrupowania usłyszał m.in. pytanie o inne państwa, które mogą opuścić w przyszłości UE.
Farage stwierdził, że na myśl przychodzą mu obecnie trzy państwa: Polska, Dania i Włochy. „Jestem przekonany, że następnym krajem, który po Wielkiej Brytanii opuści Unię Europejską, będzie Polska.” – oświadczył brytyjski polityk. „Myślę, że w sposób, w jaki Polacy są upominani, są wielokrotnie obrażani przez takie osoby, jak Timmermans, to dla nich trochę za dużo niż są w stanie znieść, mając na uwadze ich trudną i skomplikowaną historię.” – mówił polityk.
„Dokładnie 30 lat w Polsce rządzili komuniści. Teraz mamy system rządowy z Brukseli, który dla wielu Polaków wygląda niemal identycznie, jak system, od którego udało im się uwolnić. Chodzi tu o proces w jaki i przez kogo podejmowane są decyzje .” – kontynuował Farage.
Czytaj także: Lech Wałęsa: Grzegorza Schetynę uważam za zdrajcę
Proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE zaczął się wraz z przeprowadzonym 23 czerwca 2016 r. referendum, w którym za brexitem zagłosowało prawie 52 proc. Brytyjczyków.
Źr. dorzeczy.pl; money.pl