Dzisiejszego dnia odbyły się półfinały turnieju Final Four Ligi Światowej II dywizji w Sydney. Stawką pojedynków był awans do finału tych rozgrywek. O przepustkę do Final Six w finale powalczą ekipy z Francji oraz Australii, które bardzo łatwo pokonały swoich rywali.
Francja – Belgia
Jako pierwsza na parkiet weszła para złożona z dwóch europejskich drużyn. Zdecydowanym faworytem starcia byli Trójkolorowi, jednak Belgowie nie zamierzali odpuszczać i na początku prowadzili nawet 7:11. Francuzi ocknęli się i szybko zniwelowali stratę (12:12). Od tego momentu gra się wyrównała, co spowodowało, że kibice byli świadkami emocjonującej końcówki, w której lepsi okazali się Les Blues (24:26).
Rozpędzeni reprezentanci Francji w drugiej odsłonie od razu rozpoczęli budowę przewagi (8:4). Zawodnicy z kraju Beneluksu jeszcze spróbowali powrócić do gry (13:13), jednak Trójkolorowi wrócili do pewnej gry, zdobywając trzy punkty z rzędu (16:13). Do samego końca Francuzi konsekwentnie utrzymali przewagę (25:21).
Czytaj także: Mistrzostwa Europy: jutro półfinały !
Belgowie nie mieli argumentów, by przeciwstawić się świetnie zorganizowanej ekipie dowodzone przez Laurent Tillie (9:5). Les Blues cały czas pewnie prowadzili (17:14). Na sam koniec partii Francja postanowiła jeszcze podkręcić śrubę i ostatecznie pozwoliła rywalom ugrać 19 punktów, pewnie wygrywając 3:0.
Francja – Belgia 3:0 (26:24, 25:21, 25:19)
Francja: Toniutti, Rouzier, Tillie, Marechal, Le Goff, Le Roux, Grebennikov (libero) oraz Takaniko.
Belgia: Deroo, Van Den Dries, Verhees, Van De Voorde, Verhanneman, Valkiers, Dejonckheere (libero) oraz Klinkenberg, Tuerlinckx, Coolman, Kruyner.
Australia – Holandia
W tym meczu większe szanse dawało się ekipie z Beneluksu, gdyż wygrali oni swoją grupę. Australijczycy natomiast w swojej grupie byli ostatni, a udział w Final Four zawdzięczają temu, że są jego gospodarzami. Jednak od samego początku trwała bardzo wyrównana walka. W końcu inicjatywę przejęli gospodarze, wychodząc na trzypunktowe prowadzenie (13:10). Europejczycy konsekwentnie odrabiali straty, aż doprowadzili do stanu 18:17. W wyrównanej końcówce górą były Kangury, które do zwycięstwa w secie poprowadził Thomas Edgar (25:23).
W drugiej odsłonie Holendrzy zostali rozbici przez rywali, którym wychodziło wszystko. Dzięki świetnej grze, Australijczycy pozwolili ugrać rywalom zaledwie 12 oczek.
Od początku trzeciej partii gospodarze kontynuowali świetną grę i wydawało się, że mecz nie dostarczy już więcej emocji (11:7). Holendrów było jeszcze stać na mocny zryw, dzięki któremu znów złapali kontakt z przeciwnikiem (20:19). W kolejnej emocjonującej końcówce ponownie górą byli Australijczycy, którzy awansowali do finału (27:25).
Australia – Holandia 3:0 (25:23, 25:12, 27:25)
Australia: Zingel, Sanderson, Edgar, White, Mote, Sukochev, Perry (libero) oraz Peacock, Carroll
Holandia: Van Harskapm, Van Garderen, Kooy, Koelewijn, Overbeeke, Parkinson, Jorna (libero) oraz Abdel-Aziz, Ter Horst, Gommans, Andringa, Diefenbach.
źródło: sportowefakty.pl
fot.: biblioteka mediów
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: