Po kilka godzin w korkach muszą spędzić kierowcy jadący autostradą A2 w stronę granicy z Niemcami. Wszystko za sprawą niemieckich ciężarówek, które w ostatnich dniach obowiązywał zakaz ruchu.
Utrudnienia na autostradzie A2 w województwie lubuskim rozpoczęły się w poniedziałek po godzinie 21:00. Wówczas w Niemczech przestał obowiązywać zakaz ruchu ciężarówek. Na trasie błyskawicznie utworzyły się gigantyczne korki, a dziś jest jeszcze gorzej.
Kierowcy jadący w stronę granicy z Niemcami muszą liczyć się z wielogodzinnym oczekiwaniem. Nie pomaga już korzystanie z dróg serwisowych i inne akcje policji. Funkcjonariusze apelują, by mieć ze sobą butelki z wodą oraz, w miarę możliwości, korzystać z innych przejść granicznych.
Sytuację dodatkowo utrudnia fakt, że w Niemczech, około 10 kilometrów od granicy z Polską, doszło do wypadku. – Wielu kierowców w ostateczności wykonuje manewry korzystając z dróg alternatywnych. Niestety, są to już często rozwiązania zbyt późne dlatego, że drogi alternatywne są również oblegane przez zmotoryzowanych – powiedział nadkom. Marcin Maludy, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Czytaj także: Dane Policji nie postawiają złudzeń. Polacy coraz częściej używają bezprawnie telefonów podczas jazdy
W skrajnych przypadkach sytuację próbują ratować policjanci eskortując pojedyncze pojazdy. – W tej chwili pojedynczo, po dwa, trzy, cztery pojazdy wyciągają te osobówki z tego zatoru i pasem alarmowym razem z radiowozem dojeżdżają do najbliższej alarmowej bramki. Busy i autokary z małymi dziećmi również z tego zatoru są wyprowadzane – powiedział w rozmowie z TVN 24 Grzegorz Jaroszewicz z lubuskiej policji.
Czytaj także: Starcie protestujących w Sejmie ze strażnikami. „Najlepiej karabiny wyciągnijcie!”