We wtorek na korytarzach sejmowych doszło do spięcia. Straż Marszałkowska usiłowała odkleić od ścian kartki z poparciem dla protestujących. Takie zachowanie wywołało nerwową reakcję rodziców osób niepełnosprawnych. Wkrótce wybuchła awantura.
„Nie zdejmie pan tego. Nie ściągniemy tego!” – wołała Iwona Hartwich w materiale TVN24. Uczestniczki protestu opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie nie pozwoliły, aby Straż Marszałkowska odkleiła zdjęcia ze ścian sejmowych. Jak wyjaśniła jedna z kobiet są to listy, pocztówki wyrażające poparcie dla postulatów protestujących.
„Dlaczego jesteście tacy złośliwi i chcecie to ściągać? To zwykłe kartki. Proszę tego nie ściągać” – mówiła Hartwich. Strażnicy przekonywali jednak, że zdjęcia nie powinny się znajdować na ścianach. Potrzebna jest na to decyzja Kancelarii Sejmu o przyznaniu specjalnych tablic.
„Najlepiej karabiny wyciągnijcie, bo macie więcej uprawnień i po prostu tutaj zamordujcie te osoby niepełnosprawne” – krzyknęła do strażników Hartwich. W pewnym momencie Straż Marszałkowska ustąpiła.
Czytaj także: \"Nas stać w tej chwili tylko na łzy\". Krystyna Janda apeluje ws. protestu w Sejmie
Wqrwia mnie już.
Od TVN24⬇⬇⬇ pic.twitter.com/r3xLynRM9C
— BAT ? (@batmar14) 22 maja 2018
Co to się wyprawia ? Hatrwich ustawia sobie Straż Marszałkowską. Nie potrafią wyegzekwować własnego polecenia. Żal patrzeć. Stoją i się patrzą pierdoły. Żenada. pic.twitter.com/Oh04mAqQ1I
— Polska Suwerenna?? (@SuwerennaPL) 22 maja 2018
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych trwa w Sejmie od 18 kwietnia. Od samego początku, jego uczestnicy podkreślali dwa główne postulaty:
- zrównanie renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS;
- wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego w kwocie 500 zł na niepełnosprawne dzieci, które ukończyły 18. rok życia.
Od chwili rozpoczęcia protestu rząd uchwalił ustawę, która podwyższa rentę socjalną do najniższej renty ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Poza tym wprowadzono przepisy, które przyznają prawo do dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, wyrobów medycznych i usług farmaceutycznych osobom ze znacznym stopniem niepełnosprawności.
Nie zadowala to jednak protestujących. Mimo licznych rozmów, nie udało się osiągnąć porozumienia i strajk jest kontynuowany.