W ostatnich dniach Grecją wstrząsnęły pożary lasów, które pochłonęły już kilkadziesiąt ofiar. Jeden z internautów zamieścił na Twitterze nagranie z samolotu. Widok z powietrza pokazuje rzeczywistą skalę zniszczeń dokonanych przez szalejący ogień.
Bilans śmiertelnych ofiar pożarów, które od poniedziałku szaleją przede wszystkim na wschód od Aten, wynosi już kilkadziesiąt osób (mówi się o niemal 80 osobach). Wśród nich jest dwoje Polaków. Służby ratunkowe ostrzegają, że bilans ofiar najpewniej będzie rósł, ponieważ warunki atmosferyczne panujące w Grecji sprzyjają rozprzestrzenianiu się ognia (wysokie temperatury i silny wiatr).
Największe pożary występują w okolicach Aten. Najpierw ogień wzniecił się w w sosnowym lesie otaczającym nadmorską miejscowość Kineta położoną ok. 50 km od stolicy Grecji, aż wreszcie dotarł do samego miasta. Konieczna była ewakuacja mieszkańców oraz turystów, którzy spędzali tam wakacje. Zniszczenia, które wyrządził żywioł są ogromne.
Na Twitterze pojawiło się krótkie wideo dokumentujące trawiące Grecję pożary „z lotu ptaka”.
„Grecja jest w ogniu, ten widok z powietrza pokazuje rzeczywiste zniszczenia i wpływ szalejącego ognia” – komentuje autor nagrania.
pic.twitter.com/KKK1C3tvVF Greece is on fire, this view from the air shows the real devastation and impact of this raging fire. #Greecefires #greecefire
— Benonwine (@benonwine) 24 lipca 2018
Przyczyną pożarów podpalenia?
Ryszard Żółtaniecki, były ambasador RP w Grecji, twierdzi, że przyczyną pożarów w Grecji mogą być podpalenia.
„To są zawsze okolice wielkich miast, głównie Aten. Tam, zdaje się, oni mieli szczególną definicję obszarów leśnych i obszarów budowlanych – że las, w którym nie można budować to jest miejsce, gdzie rosną drzewa. Jak tych drzew nie ma, to już można budować. I jeżeli las się spali, to ziemia natychmiast staje się łupem deweloperów” – powiedział.
„Trzeba pamiętać, że obszar między Koryntem, tam gdzie są największe pożary, i Atenami, to jest potencjalnie jedna wielka aglomeracja, czyli całe południe Attyki, aż do Peloponezu. To jest taka tajemnica poliszynela, że za tymi pożarami (…) prawdopodobnie stoją koncerny deweloperskie. W ten sposób uzyskują grunty pod przyszłą zabudowę” – dodał.