Zbigniew Stanowicz zmarł w 1934 roku, mając 28 lat. Mimo młodego wieku wystąpił w wielu przedwojennych filmach. Bloger Marekos spacerując po Cmentarzu Bródnowskim natknął się na grób aktora. Był w opłakanym stanie.
Kilka dni temu obchodziliśmy uroczystość Wszystkich Świętych. W Polsce przyjęło się, że jest to czas odwiedzin grobów i wspominania zmarłych. Bloger Marekos opisał historię, która przytrafiła mu się podczas spaceru po Cmentarzu Bródnowskim.
Przechodząc pomiędzy pomnikami zwrócił uwagę na zaniedbaną mogiłę. Okazało się, że był to grób Zbigniewa Staniewicza. Urodzony w Rosji mężczyzna, przeprowadził się do Polski w 1920 roku. Początkowo pracował na kolei, jednak w wieku 23 lat wziął udział w konkursie na rolę męskiego amanta do filmu.
Od tego momentu kariera aktorska Staniewicza nabrała rozpędu. Bloger przypomniał kilka filmów, w których zagrał młody artysta: „Mocny człowiek” (1929), „Dzikie pola” (1932), „Zmarłe echo” (1934) i „Hanka” (1934). Niestety, jego działalność przerwała nagła śmierć. W 1934 roku aktor został znaleziony martwy, z raną postrzałową klatki piersiowej. Miał 28 lat.
Zaniedbany grób aktora na Cmentarzu Bródnowskim
Przyglądając się pierwszej fotografii, trudno doszukać się na niej grobu. Płyty nagrobkowe są niemal całkowicie pokryte zaroślami, a jedna z nich pękła i zapadła się do środka. „Brak jakiegokolwiek znicza, zarośla całkowicie zakrywające grób i dwie butelki po piwie(!), które się w nich znajdowały” – relacjonuje bloger.
Autor wpisu zaapelował do internautów, aby nie zapominali o polskich artystach. Pozostawione w samotności groby niszczeją, a po czasie, kiedy proces ten jest już bardzo zaawansowany, są po prostu likwidowane.
„Zbigniew Staniewicz podkreślał w wywiadach, że nie lubi życia w wielkim mieście i bardzo ceni sobie naturę. Może dlatego reżyserzy obsadzali go głównie w filmach plenerowych, gdzie miał okazję spędzać większość czasu na polach, łąkach i w górach” – przypomniał Marekos.
„Z całą pewnością jednak nie chciał, aby jego grób po latach stał się śmietnikiem, na którym ludzie poniżej wszelkiego poziomu pozostawiają po sobie butelki po piwie” – dodał.
Autor wpisu poinformował, że artysta spoczywa w kwaterze 47G, rząd 1, grób 7 na Cmentarzu Bródnowskim. Poprosił internautów, aby zatrzymali się czasem w tym miejscu na krótką modlitwę lub zapalić znicz.
„Sam dziś postarałem się posprzątać nieco grób siłami własnych rąk (przede wszystkim wyrzuciłem te paskudne butelki), ale cały czas potrzeba dużo pracy, by doprowadzić tę mogiłę do godnego stanu. Zamieszczam zdjęcie przed i po moich skromnych działaniach na rzecz posprzątania tego zaniedbanego grobu” – napisał.
Źródło: Facebook/ Marekos, Wikipedia