Członkowie zarządu Komitetu Obrony Demokracji, Radomir Szumełda, Małgorzata Filiks oraz Jarosław Marciniak, zorganizowali specjalną konferencję prasową ws. faktur, które ujawnił portal Onet.pl. Wynika z nich, że do Mateusza Kijowskiego trafiały duże sumy z kont KOD. Pieniądze pochodziły ze zbiórek organizowanych przez członków organizacji.
Portal Onet dotarł do sześciu faktur wystawionych na kwotę 15 tys. 190 zł i 50 gr każda. Wszystkie one zostały opłacone przez Komitet Społeczny KOD na rzecz spółki MKM Studio. Firma zajmuje się doradztwem informatycznym, a jej właścicielami są… Mateusz i Magdalena Kijowscy. Lider KOD sam podpisywał faktury wystawiane KOD-owi.
Czytaj także: Otwarty konflikt liderów KOD? Kijowski twierdzi, że Szumełda wiedział o fakturach. Ten odpowiada mu na Twitterze
Powyższe kwoty wpływały regularnie każdego miesiąca od marca do sierpnia 2016 r. Oficjalnie miała to być opłata za różne usługi informatyczne. Wśród nich były m.in. obsługa domeny, hosting strony internetowej, przygotowywanie serwisów itp. Pieniądze, którymi dysponował KOD były gromadzone ze zbiórek organizowanych przez sympatyków organizacji.
Głos w całej sprawie postanowili zabrać członkowie Zarządu Głównego KOD, którzy zorganizowali specjalną konferencję prasową. W jej trakcie padły mocne słowa. Radomir Szumełda, bliski współpracownik Kijowskiego, przyznał, że jego zaufanie do lidera stowarzyszenia zostało „mocno nadszarpnięte”, zaś on sam myślał, że „wszyscy robią wszystko za darmo”. Dodał również, że komisja rewizyjna przeprowadzi audyt finansowy oraz zewnętrzny audyt przepływu finansów w Komitecie Społecznym. Wyraźnie poruszony oznajmił także, iż stowarzyszenie znajduje się „na zakręcie”, ale zarówno on, jak i inni jego członkowie zrobią wszystko, aby odbudować utracone zaufanie. Finanse stowarzyszenia są bezpieczne – powiedział. Nie jesteśmy ani aniołami, ani diabłami. Jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy. Dajmy sobie ten tydzień, czy dwa na wyjaśnienie sprawy – dodał.
Do informacji opublikowanych przez portal Onet.pl odniosła się także Małgorzata Filiks, która przyznała, że działalność KOD będzie kontynuowana. KOD się nie skończy, to mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością – powiedziała.
Członkowie Zarządu Głównego KOD nie chcieli zdradzić, czy Mateusz Kijowski przestanie być liderem stowarzyszenia. Przyznali, że to jego „osobista decyzja”.
Czytaj także: Na co Kijowski wydał pierwsze datki z puszek na KOD? Darczyńcy będą w szoku
źródło: Onet.pl, TVP Info, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Zorro2212