Reprezentacja Polski wygrała 2:1 z Bośnią i Hercegowiną. Z całą pewnością jednym z bohaterów spotkania był Kamil Grosicki, który najpierw zaliczył asystę, a później strzelił zwycięskiego gola. Po meczu nie krył jednak, że gra Biało-Czerwonych nie wygląda idealnie.
Zwycięstwo z Bośnią i Hercegowiną to pierwsza w historii wygrana reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Podopieczni Jerzego Brzęczka zwyciężyli 2:1, a bramki dla polskiej reprezentacji strzelali Kamil Glik oraz Kamil Grosicki.
Właśnie Kamila Grosickiego z pewnością można określić jednym z bohaterów tego spotkania. Pomocnik West Bromwich Albion, dla którego było to 75. spotkanie w reprezentacji Polski, najpierw zaliczył asystę, a następnie strzelił zwycięską bramkę. Po meczu nie ukrywał jednak, że nie wszystko było idealnie.
Grosicki: „Grało się ciężko”
W wywiadzie dla TVP Sport podkreślił także długą przerwę, jaką kadra miała w ostatnim czasie. „To był ciężki mecz w moim wykonaniu. Grało się ciężko, nie mogłem złapać swobody. Brakowało mi ostatniego podania, ale najważniejsze, że skończyłem mecz z bramką i asystą” – powiedział. „Cieszę się z wygranej. Wiadomo, że gra nie wygląda tak, jak sobie tego życzymy, ale walczymy i będziemy pracować, by było jeszcze lepiej. Widzimy z boiska, że nie gramy tego, co potrafimy, ale reprezentacja miała 10-miesięczną przerwę. Wszystko się zatrzymało, a forma była niewiadomą” – mówił.
Cały wywiad można zobaczyć TUTAJ.
Źr.: TVP Sport