Jerzy Brzęczek nie krył zadowolenia po meczu reprezentacji Polski z Bośnią i Hercegowiną. Po ostatniej fali krytyki piłkarze wygrali 2:1, chociaż to zwycięstwo nie przyszło łatwo. Zdaniem selekcjonera, mocno widać obszary, nad którymi trzeba pracować.
Po meczu z Holandią, który polska kadra przegrała 0:1, Jerzy Brzęczek musiał mierzyć się z falą krytyki. Biało-Czerwoni zaprezentowali się bardzo słabo, sam trener stwierdził, że jest zadowolony z gry swoich podopiecznych. Szansę na rehabilitację zawodnicy mieli już w poniedziałek.
Kadra tym razem mierzyła się z Bośnią i Hercegowiną – ponownie pod nieobecność Roberta Lewandowskiego, który nie wziął udziału w zgrupowaniu reprezentacji. Polacy wygrali 2:1 a bramki dla naszej reprezentacji strzelali weterani – Kamil Glik oraz Kamil Grosicki. Bardzo dobrze spisał się też Kamil Jóźwiak, za to zawiodła nasza ofensywa – duet Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński.
Jerzy Brzęczek w wywiadzie dla TVP Sport pytany był, czy jest zadowolony z wyniku. „Po ostatniej odpowiedzi to słowo wykreślam z mojego słownictwa” – stwierdził. Jednocześnie przyznał, że kadra spisała się dobrze, szczególnie po pierwszej straconej bramce z rzutu karnego. Selekcjoner nie ukrywał jednocześnie, że jest dużo elementów, nad którymi trzeba pracować.
Brzęczek podkreślił, że po straconej bramce zawodnicy zaczęli grać zdecydowanie szybciej. „Graliśmy zbyt wolno, nie kierowaliśmy prostopadłych podań do przodu, jak planowaliśmy, a graliśmy do tyłu. Pobudził nas dopiero rzut karny i stracona bramka. Nie wypowiem się, czy „jedenastka” została podyktowana słusznie, bo nie widziałem jeszcze tej sytuacji na wideo, ale Janek Bednarek mówił, że faulu nie było. Po straconym goli zaczęliśmy grać szybciej. Bramka Kamila Glika po rzucie rożnym pomogła zaś nam nie tylko doprowadzić do remisu, ale wejść w drugą połowę z większym spokojem” – mówił trener cytowany na stronie PZPN.
Czytaj także: Ujawniono, co Djoković powiedział na korcie. Walczył do samego końca [WIDEO]
Źr.: PZPN, Twitter/TVP Sport