Według najnowszych ustaleń policji, Gruzin podejrzany o zamordowanie 28-letniej Pauliny D. w nocy kiedy miał się dopuścić zbrodni, przewoził ciało kobiety taksówką. Kierowca nie zdawał sobie z tego sprawy, a teraz nie może się z tego otrząsnąć.
39-letni Gruzin tłumaczył taksówkarzowi, że zakończył pracę w Polsce i się wyprowadza, dlatego miał tyle bagaży. Kierowca niczego nie podejrzewał, więc pomagał mu je nawet pakować. W jednej z walizek były najprawdpodobniej ukryte zwłoki Pauliny D.
Śledczy już przesłuchali taksówkarza. Jak informuje korporacja, w której pracuje mężczyzna, chce jak najszybciej zapomnieć o tym przerażającym kursie.
Jak podkreślił taksówkarz, Gruzin nie sprawiał wrażenia osoby, która kogoś zamordowała, był uśmiechnięty, zadowolony. Poprosił o kurs do stawów Jana, gdzie miał czekać na niego kolega. To właśnie tam policjanci odnaleźli później ciało Pauliny D.
39-letni Gruzin, Mamuka K. został zatrzymany przez policję 1 listopada w Kijowie. Mężczyzna był zaskoczony widokiem stróżów prawa.
Zabójstwo Pauliny D.
28-latka zaginęła w piątek, 19 października. Tego dnia wyszła z domu, na spotkanie ze znajomymi. Jednak ostatni raz widziano ją około godz. 8.00 w sobotę w towarzystwie niezidentyfikowanego mężczyzny – obraz ten zarejestrowały przez kamery monitoringu. Od tego momentu ślad się urywa.
26 października w godzinach popołudniowych na terenie Łodzi (w okolicy Stawów Jana) odnaleziono zwłoki kobiety. Na miejscu natychmiast pojawiła się policja, prokurator i biegli.
Oględziny zwłok wykazały, że to ciało poszukiwanej od tygodnia 28-latki – Pauliny D. Potwierdził to prokurator Krzysztof Kopania. „Bez wątpienia doszło do zbrodni zabójstwa. Wszystko wskazuje, że tragedia rozegrała się w jednym z mieszkań w kamienicy przy ulicy Żeromskiego” – poinformował Kopania.
Przed godziną 18:00 morderca zapakował zwłoki w torbę i przetransportował je na tereny leśne.
Czytaj także: Uciekał przed policją i zadzwonił na policję, że ktoś go goni