Pomimo sobotniego zwycięstwa w derbach Manchesteru, szkoleniowiec The Citizens – Pep Guardiola – twierdzi, że jego drużyna nie znajduje się jeszcze na wystarczająco wysokim poziomie, by być postrzeganą w gronie faworytów do zwycięstwa Ligi Mistrzów.
Manchester City pokonał w sobotnim hicie Premier League rywala zza miedzy, Manchester United, 2:1 po bramkach Kevine’a de Bruyne’a i Kelechiego Iheanacho oraz po trafieniu honorwym Zlatana Ibrahimovicia. Trener City – Pep Guardiola – studzi jednak emocje i optymizm panujący po wielkim zwycięstwie wśród kibiców Obywateli. Katalończyk podzielił się swoimi uwagami dotyczącymi gry swoich podopiecznych z dziennikarzami.
– W Bukareszcie graliśmy na tym poziomie przez 90 minut. Przeciwko West Ham z kolei przez cały mecz. A dzisiaj graliśmy bardzo dobrze przez pierwszą połowę, ale przeciwko lepszemu rywalowi – twierdzi były szkoleniowiec FC Barcelona.
Czytaj także: 30. kolejka Premier League: Czerwone Diabły zmiażdżone przez The Reds
– Myślę, że gdybyście zapytali mnie, czy jesteśmy gotowi na rywalizację w Europie, to odpowiedziałbym, że nie. Potrzebujemy lepszej gry z przodu. W Premier League dotychczas graliśmy w porządku, ale nie jesteśmy gotowi, by przejść najlepsze drużyny w Europie. Jesteśmy jednak razem tylko dwa miesiące, więc mamy jeszcze czas, by się rozkrecić – powiedział w trakcie pomeczowej konferencji Guardiola.
Kataloński szkoleniowiec odniósł się także do jego rywalizacji z Jose Mourinho – byłym trenerem Realu Madryt. Wychowanek Barcelony umniejszał wagę ich napiętych niegdyś relacji.
– Szanuję go bardzo mocno. Co się wydarzyło, to się wydarzyło. Nie przyszedłem tu dla rywalizacji. Chcę wygrywać. On chce wygrywać. Ja go pokonałem i on pokonał mnie. W przyszłości go pokonam i on również mnie pokona – bagatelizował Guardiola.
Źródło: Goal.com
Fot.: fcbayern.pl