Harrison Ford pilotował niewielką awionetkę i zamiast na pasie startowym wylądował na… postoju dla taksówek. Tuż przed lądowaniem przeleciał nad dużym Boeingiem, co stworzyło realne zagrożenie wypadkiem.
Scena niczym z filmu akcji z Harrisonem Fordem w roli głównej rozegrała się w poniedziałek na lotnisku w Kalifornii. Niewielka żółta awionetka pilotowana przez słynnego aktora przeleciała nad Boeingiem amerykańskich linii lotniczych i wylądowała na postoju dla taksówek, zlokalizowanym w pobliżu pasa startowego.
W incydencie nikt nie ucierpiał, a amerykańskie służby lotnicze wciąż gromadzą informacje w tej sprawie. Przedstawiciele lotniska poinformowali, że pilot awionetki został prawidłowo poinformowany o możliwości lądowania i sam to potwierdził w rozmowie z wieżą kontrolną. Nie wiadomo dlaczego więc samolot nie wylądował na pasie startowym.
Czytaj także: Harrison Ford omal nie doprowadził do tragedii. Pomylił pasy na lotnisku!
Video shows small plane piloted by Harrison Ford dart over jetliner and land on airport taxiway instead of runway. https://t.co/0EYYEhUldy pic.twitter.com/2TyLsIQ4ra
— ABC News (@ABC) 22 lutego 2017
74-letni Harrison Ford posiada licencję pilota. W 2015 r. został ranny w wypadku lotniczym. Pilotowany wtedy przez niego samolot z II wojny światowej doznał awarii silnika i rozbił się na pobliskim polu golfowym.
Źródło: abcnews.go.com
Fot.: Wikimedia/US Air Force