Agnieszka Holland w programie Tomasza Lisa skomentowała spektakl „Klątwa”. Reżyser zaznaczyła, że nie jest przeciwko bluźnierstwom, ale też nie powie, że je popiera.
Zdaniem Holland „są sfery, w których bluźnierstwo ma swoje miejsce”. – Do takiej sfery wolności, takiej przestrzeni, gdzie można prowokować i robić rzeczy, których w życiu absolutnie nie powinniśmy robić i łamać tabu, jest sztuka – ocenia. Reżyser tłumaczy, że jej zadaniem jest „stworzyć tę sferę, mierzyć się z emocjami i sytuacjami których nie wypada w życiu uzewnętrzniać”.
Spektakl „Klątwa” w reżyserii Olivera Frljicia rozpoczyna się sceną, w której aktorka dokonuje aktu seksu oralnego z figurą św. Jana Pawła II, która następnie zostaje powieszona na szubienicy. Holland tłumaczyła, że nie należy brać tej sceny zbyt dosłownie. – Zabić w sztuce to nie znaczy to samo co zabić w życiu, Bluźnić w sztuce to nie to samo co bluźnić w życiu. To są dwie płaszczyzny i jeśli zaczniemy je mieszkać to po prostu ona już nie ma racji bytu – zauważa.
Obecnie trwa ostra dyskusja na temat spektaklu. Aktor teatralny Paweł Sanakiewicz ostro skrytykował „Klątwę”. – Jest idiotycznym, rozpasanym, świadomym bezkarności chamstwem. Twórcy dziwowiska „Klątwa” to ludzie po prostu tchórzliwie, bezczelnie GŁUPI i wstrętni. – uważa aktor. Jedna w ocenie Holland to, co się dzieje wokół „Klątwy”, to „nagonka kościelno-pisowska”.