Prezydent Francji Francois Hollande podczas poniedziałkowego wystąpienia w parlamencie stwierdził, że to Francuzi odpowiadają za zamachy w Paryżu.
– To okrutne, ale trzeba to powiedzieć: w piątek to Francuzi zabijali innych Francuzów – mówił Hollande. – Na naszej ziemi żyją osoby, które od przestępczości przechodzą do radykalizacji, a następnie do zbrodni terrorystycznych – dodał prezydent Francji.
Hollande dodał, że potrzebna jest nowelizacja konstytucji, by w większym stopniu zapewniała ona bezpieczeństwo Francuzom. Polityk proponuje wprowadzić możliwość zakazu wjazdu na terytorium kraju osobom z podwójnym obywatelstwem, jeśli istnieje podejrzenie, iż stanowią one „zagrożenie terrorystyczne”. Prezydent chce także odbierać obywatelstwa francuskie osobom z podwójnym paszportem skazanym za terroryzm.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Więcej pieniędzy na bezpieczeństwo
Piątkowe zamachy w Paryżu wymusiły na Francji zwiększenie wydatków na bezpieczeństwo. Hollande zapowiedział, że w ciągu dwóch lat zostanie stworzonych 5 tysięcy nowych miejsc pracy w policji, a liczba żołnierzy nie zostanie zredukowana aż do 2019 roku. – Bezpieczeństwo jest ważniejsze niż zasady budżetowe – powiedział prezydent Francji.
Podczas piątkowych zamachów zginęło niemal 130 osób, głównie Francuzów. Jeden z zamachowców prawdopodobnie nadal przebywa na wolności.