Reprezentacja Polski przegrała z kadrą Bułgarii w półfinale Igrzysk Europejskich w Baku. Tym samym Polakom pozostaje walka o brązowy medal tych rozgrywek.
Zabrakło doświadczenia
Nasi siatkarze od samego początku mieli spore problemy z opanowaniem gry rywali. Bułgarzy natychmiast starali się to wykorzystać, szybko wypracowując sobie przewagę (2:5). Polacy wyszli na boisko jakby za bardzo spięci, dlatego ich strata bardzo szybko rosła (5:13). Reprezentanci Bułgarii całkowicie zdominowali seta, deklasując swoich oponentów (11:21). Obraz gry w premierowej odsłonie nie uległ zmianie, dzięki czemu zawodnicy w białych trykotach szybko zdobyli 25. punkt (14:25).
Czytaj także: Final Six LŚ: Polacy minimalnie słabsi od Francji
Rozdrażnieni „biało-czerwoni” po sporym laniu zamierzali odbudować swoją dyspozycję, zaczynając przejmować kontrolę na boisku (6:4). Nasi oponenci wciąż starali się utrzymywać wynik wokół remisu, lecz gdy doprowadzali do wyrównania, natychmiast Polacy punktowali serią (13:11). Taki stan rzeczy utrzymywał się do stanu 14:14. Od tego momentu podopieczni Andrzeja Kowala całkowicie zdominowali przebieg wydarzeń na parkiecie, tym samym doprowadzając do remisu (25:19).
Po krótkiej przerwie znów to Bułgarzy starali się prowadzić grę. „Orły” od samego początku falowały, nie potrafiąc wyjść na prowadzenie (4:4). Następny fragment seta był niemalże kopią z poprzedniej części, z tą różnicą, że to polscy gracze musieli gonić wynik (13:13). Gdy na tablicy pojawił się rezultat 14:17, Kowal postanowił poprosić o przerwę, czując, jak ta przewaga niebezpiecznie rośnie. Decyzja trenera okazała się bardzo dobrym posunięciem, gdyż przy zagrywce Szymona Romacia nasza kadra doprowadziła do stanu 20:18. W samej końcówce jednak Bułgarscy siatkarze zachowali więcej zimnej krwi, kończąc seta asem serwisowym (22:25).
Polacy od początku czwartej partii wrócili do dobrej gry. Znów rywalom dał znać o sobie Romać, który bardzo dobrze spisywał się na zagrywce (6:3). Mimo kilku niewymuszonych błędów, naszym siatkarzom udawało się utrzymywać solidną zaliczkę (13:10). W pewnych momentach mecz przybierał nieco chaotycznej postaci, lecz w tym siatkarskim „mikserze” to polska drużyna prezentowała się lepiej, konsekwentnie zmierzając do tie-breaka (19:13). Bułgarzy jeszcze dzielnie walczyli, odwracając wynik z 23:17 na 23:22, lecz ostatecznie musieli oni uznać wyższość zespołu stojącego po drugiej stronie siatki (25:23).
Decydującą odsłonę nieznacznie lepiej rozpoczęli zawodnicy z Bałkanów (1:3). Nasza ekipa nie składała jednak broni, a dzięki świetnym zagrywkom Artura Szalpuka to my wyszliśmy na prowadzenie (6:5). Po zmianie stron Polacy złapali lekką zadyszkę, co bezlitośnie wykorzystali oponenci, budując solidną przewagę (10:12). Mimo chęci, „biało-czerwoni” nie byli w stanie odwrócić losów seta, przegrywając tym samym spotkanie (13:15).
Polska – Bułgaria 2:3 (14:25, 25:19, 22:25, 25:23, 13:15)