Iga Świątek ma za sobą kolejny triumf. Polak wygrała w niedzielę turniej WTA 1000 w Rzymie, pokonując w finale Ons Jabeur. Po wygranej odniosła się między innymi do wojny na Ukrainie i zachowania innych tenisistek.
Iga Świątek nie zwalnia tempa. W niedzielę pewnie pokonała Ons Jabeur 6:2, 6:2 i odniosła swoje 28. zwycięstwo z rzędu. Tym samym wygrała piąty tytuł z rzędu – tym razem Polka była niepokonana w turnieju WTA 1000 w Rzymie.
Wiele osób zauważa, że Polka wciąż nosi na czapce wstążka w niebiesko-żółtych barwach, co jest symbolem wsparcia napadniętej przez Rosję Ukrainy. Teraz Iga Świątek postanowiła się do tego odnieść. „Wielu zawodników grało z przypiętymi wstążkami na początku wojny, gdy cała ta sprawa była trochę głośniejsza” – mówiła, a jej wypowiedź cytuje serwis tennisnow.com. „Zauważyłam jednak, że część z nich już je zdjęła, co jest dla mnie dość dziwne. Wciąż trwa wojna, ludzie dalej cierpią” – dodała.
Liderka rankingu WTA zapowiedziała, że ona nie zamierza zmieniać swojego postępowania. „Będę nosić wstążkę tak długo, aż sytuacja się nie polepszy. Mam nadzieję, że tenisiści będą bardziej wspierający” – powiedziała.
Jednocześnie Iga Świątek poinformowała, że zamierza zaangażować się w pomoc Ukrainie. „Jestem świadoma tego, że Polacy pomagają. Zamierzam również niedługo stworzyć jakąś inicjatywę i mam nadzieję, że ona coś zmieni. To też jest mój cel. Wiem, że omówię o tym od dawna, ale czas, by ogłosić to oficjalnie. Chcę pokazać swoje wsparcie Ukraińcom, jak każdy Polak robi” – stwierdziła.
Czytaj także: Trener Ukraińców nie wytrzymał. Mówi o Rosji i przestrzega Polaków. „Zrozumcie”
Źr.: WP SportoweFakty