Jeden z internautów opublikował w serwisie Twitter wpis, w którym ujawnił, iż zrezygnował z zakupów w sklepie IKEA. Mężczyzna zdradził, ile pieniędzy zamierzał wydać na meble.
Sprawa związana z siecią sklepów IKEA rozgrzewa Polaków o kilku dni. Chodzi oczywiście o sytuację związaną ze zwolnieniem pana Tomasza, byłego pracownika firmy. Ten twierdzi, iż z pracy wyrzucono go po tym, gdy skrytykował wewnętrzny artykuł rozsyłany przez IKEA, w którym znajdował się apel do pracowników o wspieranie ruchu LGBT.
„Na naszej stronie internetowej, takiej wewnętrznej, IKEA opublikowała artykuł, że wdrażanie wartości LGBT jest naszym obowiązkiem” – mówił pan Tomasz w programie „Minęła dwudziesta” na antenie TVP Info.
„To mnie wzburzyło, bo nie uważam, żeby to było moim obowiązkiem. W tym artykule było to, żeby zwracając się do kogoś używać innej końcówki, bo może ktoś wygląda jak kobieta, ale może czuć się mężczyzną” – dodaje.
Czytaj więcej: Pracownik zwolniony z IKEA przerwał milczenie [WIDEO]
Głos ws. całej sytuacji zabrali też przedstawiciele Instytutu Ordo Iuris, którzy pokazali wspomniany artykuł wysyłany pracownikom. Ujawnili również rozwiązanie umowy o pracę z panem Tomaszem. Więcej w linku poniżej.
Czytaj więcej: Ordo Iuris ujawnia artykuł rozesłany do pracowników. I rozwiązanie umowy o pracę
Internauta zrezygnował z zakupów w IKEA
Sprawa zwolnionego mężczyzny odbiła się szerokim echem w polskiej społeczności internetowej. Część z komentujących na Twitterze zapowiedziała nawet bojkot firmy. Jeden z mężczyzn postanowił przejść od słów do czynów. Internauta stwierdził bowiem, że zrezygnował z zakupów w sklepie meblowym.
„Gratulacje IKEA akurat dziś złożyłem zamówienie na meble do mieszkania. Żona uparła się na Wasze, ale po wczorajszej akcji zmieniliśmy plany. Zamówienie poszło do polskiego producenta. Około 9000 zł przeszło wam koło nosa” – napisał.
„Brawo za decyzję o zmianie firmy w której się zaopatrzysz” – odpowiedział mu jeden z komentujących.
źródło: Twitter