Polscy skoczkowie narciarscy zakończyli sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Niewątpliwie największym sukcesem jest triumf w Pucharze Narodów oraz złoty i srebrny medal Mistrzostw Świata. Ile zarobili zawodnicy?
Nie od dziś wiadomo, że zarobki skoczków narciarskich dalekie są od kwot, jakie otrzymują choćby piłkarze czy zawodnicy innych, znacznie popularniejszych dyscyplin. Mimo to, najlepsi mogą pochwalić się pokaźnymi kwotami. Tym bardziej, że Puchar Świata obfituje w mini-cykle, podczas których można zgarnąć pokaźne nagrody.
W minionym sezonie Pucharu Świata niekwestionowanym liderem zarobków był Ryoyu Kobayashi. Japończyk wygrał 13 z 28 konkursów Pucharu Świata, zwyciężył również w Turnieju Czterech Skoczni, Raw Air i Planica 7, za co otrzymał odpowiednio 20 tysięcy franków szwajcarskich, 60 tysięcy euro i kolejne 20 tysięcy franków. Łącznie Japończyk tylko w samych konkursach wzbogacił się o ponad 250 tysięcy franków szwajcarskich, czyli około 956 tysięcy złotych.
Czytaj także: Zarobki skoczków rosną w imponującym tempie. Ile w tym sezonie otrzymali Żyła i Stoch?
Ile zarobili polscy skoczkowie?
Drugi na liście płac był Austriak Stefan Kraft, który wzbogacił się o 181 tysięcy franków, czyli około 688 tysięcy złotych. Na trzecim miejscu uplasował się Kamil Stoch. Lider polskich skoczków w tym sezonie zarobił znacznie mniej niż rok temu, kiedy triumfował w klasyfikacji generalnej i w wielu mini-cyklach. Nawet bez tego Stoch wzbogacił się jednak o prawie 156 tysięcy franków, co w przeliczeniu daje około 592 tysiące złotych.
Czwarte miejsce w zestawieniu przypadło Piotrkowi Żyle, który zarobił około 543 tysiące złotych, natomiast szósty jest Dawid Kubacki, który wzbogacił się o prawie pół miliona (około 499 tysięcy złotych).
Największy wzrost zarobków odnotował zdecydowanie Jakub Wolny. W ubiegłym sezonie jego forma była znacznie słabsza, w tym regularnie awansował do drugiej serii, był również silnym punktem zespołu podczas konkursów drużynowych. Wolny zarobił wprawdzie mniej niż koledzy, ale i tak wzbogacił się o ponad 55 tysięcy franków, czyli około 210 tysięcy złotych.
Oczywiście trzeba pamiętać, że to jedynie kwoty, które polscy skoczkowie zarobili podczas konkursów. Posiadają oni również kontrakty sponsorskie i reklamowe, jednak kwoty, jakie są w nich zapisane, objęte są tajemnicą.
Pozostali polscy skoczkowie zarobili w tym sezonie znacznie mniej, bo również ich forma nie pozwalała na regularne występy w drugiej serii. Maciej Kot i Stefan Hula wzbogacili się o około 26 tysięcy złotych, natomiast Paweł Wąsek zarobił około 1,5 tysiąca złotych.
Czytaj także: Zbigniew Boniek dał zadanie kibicom reprezentacji Polski
Źr.: Onet