Wczorajszy mecz Lechii Gdańsk z Legią Warszawa budził emocje nie tylko ze względu na starcie piłkarzy, ale i na rywalizację na trybunach. Kibice obydwu ekip należą bowiem do grona najlepszych kibiców w naszym kraju. Udowodnili to przede wszystkim fani „Wojskowych”, którzy podczas spotkania zaprezentowali wyjątkową oprawę.
Kibice Legii Warszawa wywiesili na płocie okalającym murawę transparent z napisem: „Czołówka sceny ultras”, zaś po chwili oczom fanów zgromadzonych na PGE Arenie ukazała się wyjątkowa kartoniada. Nietypowa, ponieważ… pięciostronna!
Ultrasi z Łazienkowskiej, z trzymanych w rękach kartek ułożyli licznik, który celebrował (5…4…3…2…1…) nadejście kulminacyjnego momentu oprawy. Okazało się nim być racowisko, za które władzom warszawskiego klubu z pewnością przyjdzie zapłacić karę.
Czytaj także: Wielogłosem o...: Orange is the New Black - sezon 2
Pomijając nielegalny aspekt widowiska, wyjątkowe wrażenie zrobiła wspomniana kartoniada. Pozornie wygląda to bowiem na niezbyt skomplikowany proces, jednak każdy, kto chociaż raz stanął na sektorze ultras doskonale zdaje sobie sprawę, iż w przygotowanie tego typu ruchomej oprawy należy włożyć mnóstwo pracy. Drugie tyle zajmuje z kolei wytłumaczenie pozostałym osobom, o co chodzi w całym przedsięwzięciu i w jaki sposób realizować kolejne elementy widowiska, by uzyskać jak najlepszy efekt. Realizacja oprawy dodatkowo utrudniona była ze względu na fakt, iż „Wojskowi” swój mecz rozgrywali na wyjeździe, a podobnie jak w przypadku piłkarzy, dla ultrasów własny stadion również jest ogromnym atutem.
Na boisku lepsi okazali się piłkarze Legii Warszawa, którzy pokonali Lechię 1-2 i wywieźli z Pomorza cenne trzy punkty.
źródło, fot: YouTube/legionisci.com