Niebezpieczny incydent miał miejsce podczas wizyty papieża Franciszka w Maroku. Podczas przejazdu Ojca Świętego i króla Maroka Mohammeda VI na trasę wbiegł mężczyzna. Został błyskawicznie obezwładniony przez ochroniarzy.
Niedziela to drugi dzień wizyty papieża Franciszka w Maroku. W sobotę Ojciec Święty spotkał się z królem Mohammedem VI i podpisał apel o zachowanie między religijnego statusu Jerozolimy. „Muszą zostać zachowane i krzewione specyficzny charakter wieloreligijny, wymiar duchowy oraz szczególna tożsamość kulturowa Jerozolimy” – czytamy.
Ojciec święty i król Maroka podkreślili, że w Jerozolimie powinna zostać zachowana możliwość wyznawania wiary trzech religii monoteistycznych – chrześcijaństwa, islamu i judaizmu.
W niedzielę zostanie odprawiona msza święta pod przewodnictwem papieża. Ma w niej wziąć udział 10 tysięcy osób. Będzie to największe w historii nabożeństwo chrześcijańskie w tym kraju.
Mężczyzna wbiegł na trasę przejazdu papieża
W niedzielę w Maroku doszło do niebezpiecznego incydentu. Podczas przejazdu na trasę wbiegł mężczyzna. Jego celem prawdopodobnie był król Mohammed VI, ponieważ to w kierunku jego samochodu biegł mężczyzna.
Został on błyskawicznie obezwładniony przez ochroniarzy. Nie wiadomo jakie dokładnie miał cele, jednak wiele osób spekuluje, że chciał dokonać zamachu. Wiadomo, że mężczyzna, który wbiegł na trasę przejazdu papieża miał coś w ręku, jednak marokańskie służby nie ujawniają, co to było.
Czytaj także: Zuzana Czaputova nową prezydent Słowacji
Źr.: WP, Twitter/Daily Mail Online