Około miesiąca temu w programie „Uwaga!” na antenie TVN poruszono temat ciężkich oskarżeń pod adresem aktora i prezentera TVP. W efekcie Jarosław Jakimowicz poinformował, że skierował w tej sprawie pozew do sądu. Sprawa dotyczy oskarżeń o rzekomy gwałt, którego miał się dopuścić aktor. Co zaskakujące, niedawno nawet sama pokrzywdzona zaczęła zmieniać wersję.
Jarosław Jakimowicz poinformował w mediach społecznościowych, że pozywa TVN. „1 marca, wraz z moim pełnomocnikiem złożyliśmy pozew sądowy o ochronę dóbr osobistych przeciwko stacji TVN. Nie pozwolę na to, by ktoś szargał moje dobre imię, by ktoś kłamał na mój temat, pomawiał mnie, niszcząc w ten sposób moje życie, a przede wszystkim życie moich bliskich” – poinformował.
Czytaj także: Jakie obostrzenia na Wielkanoc? Jest komentarz rzecznika MZ
„Telewizja TVN realizując reportaż na mój temat nie dołożyła, choćby minimum staranności dziennikarskiej. Oparła swoją narrację na pomówieniach, nie weryfikując źródeł informacji” – dodał dalej Jakimowicz.
Jakimowicz zaprzecza oskarżeniom
W połowie stycznia dziennikarz Piotr Krysiak napisał w mediach społecznościowych, że prezenter TVP miał zgwałcić uczestniczkę konkursu Miss Generation 2020. Bardzo szybko ustalono, że osobą, o której pisał Krysiak jest Jarosław Jakimowicz. Do przestępstwa miało dojść podczas zgrupowania uczestniczek konkursu w hotelu w Łukowie.
Jakimowicz od początku odpierał oskarżenia i twierdził, że jest niewinny. Tymczasem w rozmowie z „Twoim Imperium” modelka ponownie zabrała głos w tej sprawie, tym razem szerzej opisując swoją wersję wydarzeń. Co ciekawe, z jej słów wyłania się inna wersja wydarzeń, niż ta, która do tej pory wynikała z doniesień.
Czytaj także: Jakimowicz oskarżony o gwałt. Kobieta zmienia wersję?!
Kobieta nadal woli pozostać anonimowa i posługuje się pseudonimem „Shoira”. Co zaskakujące, sama przyznała, że nigdy nie użyła słowa „gwałt”. „Nie chcę opisywać wszystkiego w szczegółach, jak to się działo między mną a nim. Jest mi już wystarczająco trudno rozmawiać z tobą na ten temat. […] Nigdy nie użyłam słowa gwałt” – stwierdziła.
Źr. wprost.pl; wmeritum.pl