Pomysł wzniesienia łuku triumfalnego w Warszawie powrócił w ostatnich dniach za sprawą premiera Mateusza Morawieckiego. Szef rządu dał do zrozumienia, że popiera inicjatywę upamiętnienia 100-lecia Bitwy Warszawskiej, za co skrytykowali go politycy opozycji. -Mówimy o rzeczach wielkiej miary w historii narodu. I one muszą mieć upamiętnienie – uważa pomysłodawca Jan Pietrzak.
O projekcie upamiętnienia Bitwy Warszawskiej mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu, w rozmowie z internautami zwrócił uwagę, że 100. rocznica zwycięstwa nad wojskami bolszewickimi zasługuje na pomnik. Dodatkowo zdradził, że prywatnie wsparł inicjatywę utworzenia łuku triumfalnego, który byłby poświęcony temu wydarzeniu.
Wypowiedź premiera sugerowała, że budowa łuku w stolicy powinna się zacząć jak najszybciej. Zdecydowanym przeciwnikiem pomysłu jest wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej. „Panie Premierze, @Warszawa ma wiele potrzeb, Pana rząd ograbił nas z wielu potrzebnych inwestycji, proszę sfinansować obwodnicę albo Sinfonia Varsovia” – zaapelował polityk.
Podobnych wypowiedzi po stronie polityków opozycji znalazło się więcej. Robert Biedroń zasugerował, że lepszym upamiętnieniem wydarzeń sprzed 100 lat byłaby poprawa sytuacji polskich emerytów lub pielęgniarek. Pojawiły się również inne pomysły, m.in. budowy mostu, zamiast łuku.
Jan Pietrzak broni idei łuku triumfalnego: Jest potrzebny Polsce
W końcu o komentarz w tej sprawie poproszono Jana Pietrzaka. Satyryk od lat jest zaangażowany w pomysł budowy łuku triumfalnego, a argumenty polityków opozycji wprost nazywa „głupstwami” i „idiotyzmami”.
„Łuk triumfalny jest potrzebny Polsce, niezbędny dla Polaków. 100 lat temu odzyskaliśmy niepodległość, pokonaliśmy trzech zaborców, a potem bolszewicką Rosję w wielkiej wojnie. Mówimy o rzeczach wielkiej miary w historii narodu. I one muszą mieć upamiętnienie” – powiedział w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
Pietrzak przypomina, że w czasach poprzedniego ustroju nie wolno było stawiać tego typu pomników. – Niektórzy okupanci tak zapuścili w Polsce korzenie, że do dzisiaj okupują pewne sfery życia i nie pozwalają Polakom stawiać pomników zwycięstwa – stwierdził.
Swoje stanowisko wyjaśnił także w rozmowie z TVP Info. – To jedna z największych polskich bitew, dzięki którym istniejemy jako państwo i jako naród. (…) Bitwa Warszawska, która nie ma w Warszawie pomnika to jest skandal – podkreślił.
Źródło: wpolityce.pl, TVP Info.