Jan Tomaszewski najprawdopodobniej zostanie posłem Platformy Obywatelskiej. Były przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości zgłosił akces przystąpienia do partii rządzącej.
Będę orędownikiem i zwolennikiem rządu pani Ewy Kopacz.
– powiedział Tomaszewski w rozmowie z TVN24.
Wywołana do tablicy Ewa Kopacz, zabrała głos w sprawie przystąpienia byłego opozycji posła do PO.
W tej sprawie będziemy dyskutować na posiedzeniu klubu.
– przyznała dyplomatycznie szefowa rządu, aczkolwiek kwestia przyłączenia się Tomaszewskiego do PO wydaje się raczej przesądzona.
Legendarny polski bramkarz w rozmowie z portalem wp.pl przyznaje, że głównym powodem jego decyzji był fakt, iż „nie mógł ścierpieć nagonki na premier Ewę Kopacz”. Niezrzeszony, po odejściu z PiS, poseł stwierdził ponadto, że podoba mu się polityka prowadzona przez rząd.
Nie mogę ścierpieć nagonki, nawet profanacji, jaką niektórzy robią wobec Ewy Kopacz (…) to co zrobiła premier przez pierwsze 100 dni swoich rządów, to jedyna droga, jaką powinniśmy iść.
Odmiennego zdania są poseł PiS Mariusz Błaszczak oraz dziennikarz sportowy, a prywatnie znajomy Tomaszewskiego, Krzysztof Stanowski. Błaszczak przyznał przed kamerami, że chęć przystąpienia Tomaszewskiego do Platformy, to efekt zbliżających się wyborów parlamentarnych. Opinię przedstawiciela opozycji podzielił wspomniany Stanowski, aczkolwiek sformułował ją w znacznie ostrzejszy sposób. Tytuł artykułu, który zamieścił na swoim autorskim portalu weszlo.com, brzmi bowiem: „Janku, czemu się szmacisz?”.
Janek, zawsze miałem do ciebie sporo sympatii. Wiem, że nie bywałeś stały w poglądach, ale jakoś starałem się to sobie wytłumaczyć: a to zmieniającymi się okolicznościami, a to przesadnie dokładną interpretacją swoich słów, gdy w rzeczywistości po prostu nie wyraziłeś się precyzyjnie i trochę co innego miałeś na myśli. Ale lubiłem twoją dosadność i upór. Lubiłem to, że nie przejmowałeś się zdaniem ludzi, tylko szedłeś w obranym kierunku. Waliłeś między oczy, nawet jeśli narażałeś się na ostre kontrataki.
– zaczyna swój tekst Stanowski.
W dalszej części jest już jednak znacznie mniej przyjemnie.
(…) okazałeś się taką samą chorągiewką, a miałem nadzieję, że czymś się jednak będziesz wyróżniał. Wiem, że wszyscy politycy tacy są – skaczą z kwiatka na kwiatek, dla własnych korzyści, po drodze kłamiąc jak z nut – ale ty, człowiek z dorobkiem i nazwiskiem, mogłeś być inny. Nie jesteś. Przywoływanie twoich słów z przeszłości i konfrontowanie z tym, co będziesz mówił teraz – to niestety będzie znęcanie się nad tobą, tak proste, jak nad pięcioletnim dzieckiem. Strzelić ci gola będzie mógł nawet uczeń gimnazjum. Kiedyś to był wyczyn, dzisiaj zadanie dla znudzonych.
Decyzja o przystąpieniu Jana Tomaszewskiego do Platformy Obywatelskiej zapadnie najprawdopodobniej jutro.
źródło: tvn24, weszlo.com, wp.pl, wmeritum.pl
Fot. Wikimedia/Jack lodz