Uroczysty odczyt Deklaracji Wolności i Solidarności przez Krystynę Jandę od wczoraj jest przedmiotem licznych komentarzy. Fakt, że aktorka, która kilka dni wcześniej publikowała grafikę poniżającą wyborców PiS, a wczoraj wzywała Polaków do „demokracji bez sporów pełnych nienawiści” skrytykował m.in. Jan Śpiewak. Głos w sprawie zabrał także ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski…
We wtorek, w Gdańsku, odbyły się uroczystości upamiętniające 30. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce. Jednym z kluczowych punktów obchodów było podpisanie „Deklaracji Wolności i Solidarności” m.in. przez Donalda Tuska, Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego.
„Chcemy demokracji bez sporów pełnych nienawiści. Chcemy sfery publicznej wolnej od kłamstwa” – czytamy w deklaracji, którą uroczyście odczytała Krystyna Janda. To właśnie rola aktorki we wczorajszych wydarzeniach wywołała kontrowersje…
Czytaj także: Krystyna Janda odczytała tekst Deklaracji Wolności i Solidarności. Stanowcza reakcja Jana Śpiewaka
Janda skrytykowana przez ks. Isakowicza-Zaleskiego
Kilka dni wcześniej Krystyna Janda została skrytykowana za udostępnienie w mediach społecznościowych karykatury, która obrażała wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Posypały się wówczas oskarżenia o dyskryminację, klasizm i brak dobrego smaku. Jan Śpiewak, który krytykował wówczas aktorkę, napisał kilka gorzkich słów na temat wczorajszych uroczystości.
To najlepiej pokazuje jak bardzo oderwana od rzeczywistości jest ta impreza w Gdańsku Janda, która wczoraj porównywała wyborców PiS do wytrenowanych zwierząt deklaruje, ze „chce demokracji bez sporów pełnych nienawiści”. Czy ktoś może zatrzymać te karuzele śmiechu? – podkreślił na Twitterze.
Do wpisu działacza społecznego odniósł się ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. „Pani Janda czytająca deklarację w @gdansk żywcem przypomina Wojciecha Jaruzelskiego czytającego dekret o stanie wojennym. Te same ciemne okulary, ta sama pogarda dla zwykłego obywatela #Polska. Jak głosi wiersz Miłosza na pomniku 'Poeta pamięta (…) Spisane będą czyny i rozmowy'” – napisał duchowny.
Źródło: Twitter, gdansk.pl