Decyzja Denisa Urubko o rezygnacji z wyprawy na K2, skomplikowała sytuację innego członka polskiego zespołu – Adama Bieleckiego, który został bez partnera wspinaczkowego. Jednak wygląda na to, że udało się znaleźć rozwiązanie. Janusz Gołąb w rozmowie z TVN24 przyznał, że może dołączyć do Bieleckiego. Jednak, aby się to stało, musi mieć czas na aklimatyzację na wysokości obozu C3.
Mogę być partnerem dla Adama, ale pod warunkiem, że pogoda pozwoli mi wejść na wysokość 7200–7400 m, gdzie znajduje się obóz C3. Muszę spędzić w nim jedną–dwie noce, by się odpowiednio zaaklimatyzować – powiedział w rozmowie z TVN24 Janusz Gołąb.
Doświadczony himalaista przypomniał, że zdobył już szczyt K2 (31 lipca 2014), zna ten teren i wie jak się po nim poruszać.
Czytaj także: Tak wyglądają obecnie warunki pogodowe pod K2. Silny wiatr blokuje wyprawę Polaków [WIDEO]
Ja już byłem na szczycie K2, znam dobrze ten teren. Znam swoje możliwości i wiem, że to możliwe. Inna sprawa, że od dłuższego czasu prześladuje mnie pech. Na siedem wyjść w Himalaje, aż pięć miałem w złej pogodzie – wyjaśnił Gołąb.
Właśnie pogoda jest najistotniejsza z punktu widzenia wyprawy na K2. Himalaista Janusz Majer w rozmowie z RMF FM przyznał, że jeżeli pozwolą na to warunki atmosferyczne, to atak na szczyt K2 mógłby się odbyć na początku marca.
„Najważniejsze, żebyśmy wrócili jako przyjaciele”
Jeszcze przed wyprawą Janusz Gołąb rozmawiał z Polskim Radiem, na temat wyprawy. 29 grudnia 2017 roku, tuż przed odlotem do Pakistanu, podkreślił: „Najważniejsze, żebyśmy wszyscy wrócili jako przyjaciele z tej wyprawy”.