Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Gazetą Polską” przyznał, że przy dymisji Antoniego Macierewicza istotną rolę odegrał Andrzej Duda. Prezes PiS oświadczył, że ze strony prezydenta pojawiły się „intensywne naciski”.
Kaczyński przyznał, że ze strony Andrzeja Dudy pojawiły się naciski na odwołanie ze swojej funkcji Antoniego Macierewicza. Dla nikogo nie jest tajemnicą, iż one były, i to bardzo intensywne – oświadczył prezes PiS.
Naprawdę nie było innego wyjścia. Dla skutecznej realizacji naszego projektu politycznego tak trzeba było postąpić, choć dla nikogo z nas – mogę powiedzieć, że szczególnie dla mnie –ta decyzja nie była prosta – dodał.
Co ciekawe, Kaczyński nie wykluczył również kolejnych zmian w rządzie. Różne rzeczy mogą się wydarzyć, o których dziś nawet nie myślimy. Mogę jednak powiedzieć, iż nie jestem zwolennikiem częstej wymiany ministrów. Bo oczywiście pozycja premiera jest niepodważalna. Ten skład ma za zadanie doprowadzić do wygrania wyborów w 2019 r. – oświadczył.
Rekonstrukcja rządu Mateusza Morawieckiego odbyła się na początku stycznia. Swoje funkcje stracili m.in. Witold Waszczykowski, Jan Szyszko, Konstanty Radziwiłł oraz wspomniany Antoni Macierewicz. Tego ostatniego na stanowisku szefa MON zastąpił Mariusz Błaszczak.
O dymisji Macierewicza mówiło się już kilka miesięcy wcześniej. Tajemnicą poliszynela był bowiem fakt, iż kontrowersyjny polityk nie ma najlepszych relacji z prezydentem Andrzejem Dudą i to właśnie głowa państwa naciska na usunięcie Macierewicza z rządu. Wywiad Kaczyńskiego dla „GP” ostatecznie potwierdził te spekulacje.
źródło: Gazeta Polska
Fot. army.mill