W wywiadzie udzielonym „Gazecie Polskiej” Jarosław Kaczyński wprost przyznał, że ministrem spraw zagranicznych wcale nie miał być Jacek Czaputowicz, tylko „ktoś inny”. Prezes PiS przyznał również, że decyzja o nominacji dla Czaputowicza została podjęta w ostatniej chwili.
O Jacku Czaputowiczu, który na funkcji szefa MSZ zastąpił Witolda Waszczykowskiego zrobiło się naprawdę głośno po jego wizycie w Berlinie. Minister spraw zagranicznych w rozmowie z niemiecką gazetą „Die Welt” stwierdził, że głośny ostatnio w Polsce temat reparacji wojennych od Niemiec „nie istnieje”. Te słowa wywołały konsternację nawet wśród polityków PiS, a ostatecznie musiał je prostować osobiście sam Jarosław Kaczyński.
Szefem MSZ miał być ktoś inny
W najnowszym wywiadzie jakiego udzielił prezes PiS „Gazecie Polskiej” nie zabrakło również i tego tematu. Kaczyńskie ujawnił, że decyzja o powołaniu Czaputowicza na szefa MSZ zapadła w ostatniej chwili i wcześniej nie była planowana. Nie jest żadną tajemnicą informacja, że mieliśmy nadzieję na to, iż tym resortem pokieruje inna osoba. Niestety niemal w ostatniej chwili wycofała się z pełnienia tej misji. – przyznał prezes PiS.
Przypomnijmy, wcześniej przy okazji spekulacji na temat rekonstrukcji rządu, najbardziej prawdopodobnym był wariant obsadzenia na czele tego resortu Krzysztofa Szczerskiego z Kancelarii Prezydenta. Miał to być element porozumienia władz PiS z Andrzejem Dudą, który w zamian miał podpisać ustawy o reformie wymiaru sprawiedliwości.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Czaputowicz w MSZ to „eksperyment”
Z tego punktu widzenia kandydatura pana ministra Czaputowicza jest pewnym eksperymentem, ale wierzę, że udanym. – dodał Kaczyński. Na uwagę, że „ten eksperyment nie miał dobrego startu”, prezes PiS przyznał, że „to prawda”, ale „wszystko już zostało wyjaśnione”.
Pan minister niedostatecznie precyzyjnie się wypowiedział. Nie ma oczywiście mowy o tym, by Polska oddawała decyzję w sprawie reformy sądownictwa Trybunałowi Sprawiedliwości. To nasza wewnętrzna kompetencja gwarantowana prawem Unii Europejskiej, żadnego międzynarodowego arbitrażu w tej sprawie nie będzie. – podsumował Kaczyński.
Źródło: dorzeczy.pl; „Gazeta Polska”
Fot.: flickr.com/KPRM