Popularny jasnowidz Krzysztof Jackowski w programie na żywo robił wizję dotyczącą życia po śmierci. Początkowo starał się opisać, co poczuł i co zobaczył. W pewnym momencie jednak aż podskoczył na krześle.
Jasnowidz w przeszłości już kilkukrotnie zajmował się takimi tematami. Jak argumentował, wiedza nie jest grzechem i mamy prawo dociekać, co może nas czekać po śmierci. Zastanawiał się również, czy po śmierci człowiek czuje siłę oraz wyzwolenie.
Pod koniec swojego programu Jackowski przeprowadzał wizję na żywo. Skupiając się powiedział, że po śmierci „ma się wrażenie, jakbyś był w cieczy, unoszony bezwolnie, to jeszcze nie jest odejście”. „Jakby świadomość wstała, ale się położyła. Jakby mogła wstać, ale szybko takie opamiętanie, że musi leżeć. Wróciła w ten stan, w którym była” – tłumaczył jasnowidz.
„Jakby nie rozumiała, że może wyjść, jakby ręce… Jakby usiadła i wróciła. A potem taki lęk i ręce, one wychodziły, a ciało leżało. Jakby dopiero rozumiała, że jest oddzielona” – kontynuował.
Następnie jasnowidz skupił się jeszcze raz. Po krótkiej chwili aż podskoczył na krześle i po jego minie można sądzić, że doznał szoku. Zaczął bardzo nerwowo przepraszać widzów, ale nie ujawnił, co zobaczył. „Poczułem, że nie powinienem” – podsumował.
Czytaj także: Nostradamus przewidział, co wydarzy się w 2023 r. Mówił o tajemniczej osobie
Źr. radiozet.pl; YouTube