Nieudana próba blokady Marszu Równości przez 15-letniego Jakuba Baryłę jest w dalszym ciągu szeroko komentowana w mediach. Ostatnio głos w tej sprawie zabrał abp Marek Jędraszewski. Metropolita krakowski przekonuje, że wydarzenie było „znakiem, który budzi nadzieję”.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w sobotę podczas Marszu Równości w Płocku. W pewnym momencie na trasie pochodu stanął Jakub Baryła. 15-latek trzymał w ręku krzyż opleciony różańcem i nie zamierzał ruszyć się z miejsca. W końcu został wyniesiony przez policjantów.
Zachowanie nastolatka wzbudziło wielkie emocje i wyraźnie podzieliło internautów. W sieci można znaleźć wiele głosów poparcia dla młodzieńca, nie brakuje również ostrej krytyki jego zachowania. Zwolennicy Baryły widzą w jego postępowaniu symbol oporu, przeciwnicy wskazują na niedojrzałość emocjonalną oraz złamanie reguł życia publicznego, ponieważ próbował blokować legalną manifestację.
Abp Jędraszewski o wydarzeniach w Płocku
Ostatnio do sprawy odniósł się abp Marek Jędraszewski. Podczas wczorajszego kazania nawiązał do rocznicy Bitwy Warszawskiej, przypominając o ataku bolszewików na Polskę. W tym kontekście zauważył, że przed narodem stoi obecnie nowe wyzwanie. – Dzisiaj gromadzimy się wokół naszej Pani, Gaździny Podhala, w Jej święto zwycięstwa, mając świadomość, że stoi przed nami kolejne niebezpieczeństwo (…). odnoszące się do ideologii, która chce zawładnąć naszymi sumieniami, sercami i umysłami – podkreślił hierarcha.
Metropolita krakowski przywołał postać ks. Ignacego Skorupki, który brał udział w walkach w 1920 roku. Według dawnych narracji – uznanych obecnie za nieprawdziwe – miał on kierować atak przeciwko bolszewikom z krzyżem w ręku. Duchowny zginął w trakcie udzielania ostatniego namaszczenia rannemu żołnierzowi. Zdaniem abp. Jędraszewskiego, ks. Skorupka wyszedł naprzeciw wrogim siłom z krzyżem i na podobny gest zdecydował się także 15-latek w Płocku.
– To znak, który budzi nadzieję – mówił arcybiskup. – W jego geście musimy widzieć sprzeciw młodych, którzy nie chcą godzić się na seksedukację w duchu zbrodniczych ideologii, uderzających w niewinność przedszkolnych dzieci. Ten chłopiec pokazał, jak w imię czystości serca i osobistej godności powiedzieć: Non possumus! – dodał.
Źródło: niezalezna.pl, Twitter