Jerzy Stuhr udzielił wywiadu dla „Wprost”. Podczas rozmowy popularny aktor przyznał, że bardzo się obawia.
Jerzy Stuhr, popularny aktor filmowy i teatralny, udzielił wywiadu dla „Wprost”. Podczas rozmowy artysta opowiedział o swoich problemach ze zdrowiem. Warto przypomnieć, że w 1988 roku aktor przeżył zawał, w 2011 roku zdiagnozowano u niego nowotwór krtani, a 5 lat później przeszedł kolejny zawał. W 2020 roku media rozpisywały się z kolei o tym, że Stuhr przeszedł udar.
Mimo tych ogromnych problemów ze zdrowiem Jerzy Stuhr przyznał, że obecnie czuje się dobrze. Podkreślił, że zawsze w jaki sposób udaje mu się „wylizać” ze swoich chorób.
– Zawsze zdrowieję! Zawsze jakoś wylizuje się z moich chorób, tylko to trochę trwa. Od dawna, jak ktoś mnie pyta, co porabiam, mówię, że przede wszystkim choruję – powiedział Jerzy Stuhr.
Jerzy Stuhr ujawnił, czego bardzo się boi. Powiedział to wprost
Stuhr przyznaje, że udar, który przeszedł w 2020 roku, zmienił jego postrzeganie świata. – Wszystko działało, wokół mnie wszystko było zrozumiałe. Nie wiedziałem, dlaczego inni na mnie tak dziwnie patrzyli, bo mi się wydawało, że wyrażałem się precyzyjnie, a jednak… bełkotałem od rzeczy. Na szczęście trwało to tylko dwa dni – powiedział w rozmowie z „Wprost”.
Podczas wywiadu aktor wprost powiedział również o tym, czego się nie obawia. Okazuje się, że jest to skonkretyzowane. Jerzy Stuhr powiedział to wprost, bez żadnej dyplomacji.
– Im jestem starszy, tym bardziej tracę sprawność! Tak, boję się niedołęstwa – powiedział Jerzy Stuhr w rozmowie z „Wprost” bez ogródek.