W mediach i serwisach społecznościowych wybuchła prawdziwa burza wokół słów Micka Jaggera, który podczas niedzielnego koncertu „The Rolling Stones” odpowiedział Lechowi Wałęsie na jego list ws. zmian w Sądzie Najwyższym.
„Polska, co za piękny kraj” – rozpoczął swoją wypowiedź Jagger. „Jestem za stary, by być sędzią, ale jestem młody, by śpiewać” – dodał po chwili wokalista. Te słowa były na tyle niejednoznaczne, że – jak się później okazało – każda ze stron interpretowała je na swoją korzyść.
Po wypowiedzi Jaggera w mediach zawrzało. Jedni z komentujących uważają, że muzyk wsparł przeciwników zmian w SN, inni twierdzą zaś, że wokalista dał byłemu prezydentowi do zrozumienia, iż w politykę mieszać się nie zamierza.
A jak do całej sprawy odnosi się Wałęsa? W rozmowie z serwisem wp.pl przyznał, że jest wdzięczny za gest, który wykonał Jagger. „Zrobił to tak precyzyjnie, tak zwięźle, że nic dodać, nic ująć. Wielki intelekt w nim widać (…) Zrobił to tak precyzyjnie, tak zwięźle, że nic dodać, nic ująć. Wielki intelekt w nim widać” – powiedział.
Czytaj także: Lech Wałęsa skomentował słowa Micka Jaggera. Zapowiedział również, że napisze do innego artysty
Do komentarzy dotyczących tej sprawy postanowił odnieść się na Twitterze Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji. Polityk udowodnił, że nie opuszcza go poczucie humoru. „dopóki nasi obywatele i wyborcy nas chwalą i chcą abyśmy realizowali nasze obietnice to nawet JUSTIN BIEBER może nas krytykować, a my będziemy robić swoje.” – napisał odpowiadając na wpis jednej z internautek.
Szanowna Pani dopóki nasi obywatele i wyborcy nas chwalą i chcą abyśmy realizowali nasze obietnice to nawet JUSTIN BIEBER może nas krytykować? A my będziemy robić swoje. https://t.co/dxNtQO0wch
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 9 lipca 2018