Joanna Mucha, posłanka Platformy Obywatelskiej, odniosła się do wpisu, który kilka dni Paweł Kukiz zamieścił na swoim facebookowym profilu. Zasugerował w nim, że Mucha „zostawia swoje dzieci i idzie na Manifę, by domagać się jeszcze na dodatek bezproblemowej, w zależności od jej „widzimisię”, możliwości zarzynania trzymiesięcznej żywej istoty”.
Byłem dziś w okolicach manifestacji za bezwarunkową możliwością aborcji. Pod hasłem „Moja vagina-moja broszka” występowała również pani, o której w załączonym linku…
Doprecyzuje dla niekumatych, którzy „nie widzą związku”… Otóż matka, która zostawia własne dzieci i idzie na Manifę by domagać się jeszcze na dodatek bezproblemowej, w zależności od jej „widzimisię”, możliwości zarzynania trzymiesięcznej żywej istoty to … Trudno mi znaleźć określenie… I żeby jasne było – jestem przeciwnikiem tak projektu z zapisem o możliwości abortowania żywych istot do 3 miesiąca życia bez żadnych ograniczeń jak i przeciwnikiem tego projektu, który zakazuje aborcji w każdym przypadku i surowo karze za… poronienie. Uważam, że powinna obowiązywać dzisiejsza ustawa a zaostrzyć ją można jedynie zakazem abortowania dzieci z zespołem Downa – napisał 1 października Kukiz. Lider Kukiz’15 zamieścił również artykuł opublikowany na łamach portalu internetowego „Super Expressu”. Jego tytuł brzmi: „Joanna Mucha ROZWIODŁA SIĘ. Synowie posłanki PO zostaną z tatą”.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Do wpisu Kukiza odniosła się sama zainteresowania. Wiele razy byłam atakowana, przyzwyczaiłam się. Ale pierwszy raz ktoś podniósł rękę na moich Synów. Paweł Kukiz nie pierwszy raz wypowiedział się o czymś, o czym nie ma pojęcia (screenshot poniżej, sorry, nie będę linkować kłamstw). Po rozwodzie ustaliśmy z moim byłym mężem opiekę naprzemienną i realizujemy ją bez najmniejszych zgrzytów. Mam dwóch wspaniałych Synów, z których jestem przedumna. Stasia urodziłam kiedy miałam dwadzieścia lat, Krzysia – dwadzieścia cztery. Wcześnie. I zawsze mówię, że to najwspanialsze, co mnie w życiu spotkało. Spędzamy z sobą dużo czasu i mamy kontakt, którego wielu rodziców mogłoby nam pozazdrościć – napisała i dodała: Panie Paweł Kukiz. Swoim wpisem skrzywdził Pan moje dzieci. Zrobił to Pan dla celów politycznych. Wystawia Pan świadectwo sobie – nie nam. Posłanka poprosiła również osoby, które „lubią” jej fanpage o udostępnianie zamieszczonego przez nią wpisu.
Paweł Kukiz nie odniósł się do tych słów.
źródło: Facebook
Fot. Wikimedia/Ryszard Hołubowicz; Silar