Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po Polsce, w ramach którego odwiedził Jastrzębie-Zdrój. Podczas spotkania z wyborcami padły słowa o „prokuratorze wyglądającym jak koń”. Choć prezes PiS nie wymieniał nazwiska osoby, którą miał na myśli, to na reakcję nie trzeba było długo czekać.
Kaczyński ostro krytykował opozycję. „Musimy dokonać ogromnego wysiłku, bo nasi przeciwnicy mają bardzo zły przekaz. Wręcz fatalny przekaz, który zapowiada, że zlikwidują w Polsce demokrację, zlikwidują opozycję, będą wszystkich, którzy im się nie podobają wsadzać do więzienia” – mówił.
„Ci najgorsi sędziowie, tzn. w cudzysłowie sędziowie, będą ich sądzić” – kontynuował Kaczyński. „Prokuratorem generalnym zostanie człowiek, który ze względu na swój wygląd jest określany jako koń, ale konie to są bardzo miłe zwierzęta, a ten pan – łagodnie mówiąc – nie jest specjalnie sympatyczny” – stwierdził prezes PiS.
Czytaj także: Kaczyński uderza w Tuska. „Chciał zostać dużym misiem”
„A przede wszystkim nie ukrywa swojej chęci zemsty na nas. Swego czasu siedziałem niedaleko niego, niemalże obok, to wiem, że już planował być w 2020 roku prezydentem. Jakoś mu do tego daleko, więc subiektywnie jest przekonany, że został przez nas skrzywdzony” – stwierdził Kaczyński.
Na te słowa zareagował Roman Giertych. „Bardzo lubię moją ksywę i zgadzam się z Jarkiem, że konie to miłe zwierzęta. Ale że się mu śnię jako koszmar, to mi przykro” – napisał na Twitterze.
Źr. interia; twitter