Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po Polsce. Podczas wizyty w Katowicach mówił o eksplozji rakiety w Przewodowie, ale odniósł się również do bieżących spraw. Uderzył też w Donalda Tuska, któremu zarzucił uległość wobec Niemiec.
„Można powiedzieć że w 2015 roku w Polsce de facto zmienił się ustrój. Nie ten konstytucyjny, bo Konstytucja, wbrew temu co mówią nasi przeciwnicy, była cały czas przestrzegana i to bardziej niż za ich rządów, ale ustrój społeczno-gospodarczy” – mówił Kaczyński. Powiedział, że jego obóz odrzucił koncepcję „bardzo prymitywnego liberalizmu”, który przypominał darwinizm społeczny.
Prezes PiS uderzył w Tuska. „Jest taka sprawa iż pewne interesy już czysto indywidualne z tym związane. Wiadomo że skoro Tusk chciał zostać dużym misiem i odejść z tego, czego tutaj nie powiem, bo brzydkie słowa, a pań dużo, z czego się cieszę, na sali, to wobec tego musiał uzyskać poparcie Niemiec. Bo bez poparcia Niemiec nie mógł zostać tym, czym został. To nie było takie ważne jak niektórzy mówią, ale to jest jednak znaczące, jednak w dużej mierze w zależności od tego, kto to stanowisko zajmuje” – mówił.
Czytaj także: Kaczyński zabrał głos, a sala wybuchła śmiechem. Nagranie hitem sieci [WIDEO]
„Jego poprzedniczka uprawiała taką samą politykę, ale jakby język miała krótszy, a on to powiedział wprost” – kontynuował Kaczyński. „Otóż droga spod jednego buta rosyjskiego, czyli sowieckiego, pod drugi but, niemiecki to naprawdę nie jest droga, którą mogą wybierać polscy patrioci” – dodał.
„To też kolejny wymiar tej decyzji, która stoi przed nami. Albo kontynuacja polityki, którą prowadzimy, polityki która może nas ochronić, zachód i zapewnić także coś, co można określić jako drogę wolności przez świat czy też wejdziemy na drogę, która będzie nam zbierała podmiotowość międzynarodową, suwerenność ale także i wolność” – powiedział Kaczyński.
Źr. dorzeczy.pl